Data: 2005-04-26 11:53:11
Temat: Re: Problem rodzinny
Od: "Gabriel.G" <g...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
TomaszB napisał(a):<ciach>
Miałem się nie odzywać ale nie mogę sie opanować od słów krytyki, tak
krytyki wobec Ciebie. Co sobą reprezentujesz, szukasz usprawiedliwienia,
że się oddalasz od ukochanej, bo rodzice... Daruje sobie nie potrafisz
wziąść sprwy w swoje ręce, nikt ci nie karze od razu mieszkac z ukochaną
ale sprawdz się jako dorosły i zamieszkaj sam i nie mów (tłumacz), że to
niemożliwe. Ja tak zrobiłem, fakt wymaga wielu wyżeczeń i mnóstwo pracy
ale teraz jestem bardzo szczęśliwym czlowiekiem. Różnica była taka, że
ja wyprowadziłem się z domu bo chciałem być samodzielny. Powodem nie
była kobieta. Ciężki krok ale potem możesz być z siebie dumny. Jest
jeszcze jeden plus, wiesz już mniej więcej czy będziesz w stanie
zapewnić rodzinie byt przy cieżkich chwilach. I postaraj sie to odebrać
jako konstruktywną krytykę. Bierz życie w swoje ręce i żyj.
Pozdrawiam Gabriel
|