Data: 2005-07-07 21:40:57
Temat: Re: Problem z dziweczyna (zdrada ?)
Od: snoopy <s...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2005-07-07 15:00, MMM napisał[a] :
> Czytając Twoje przemyślenia i opisy obserwacji myślę że szukasz
> potwierdzenia, ze ona cię rzeczywiście zdradziła. Robisz to tylko po to by
> odejść od niej mając usprawiedliwienie i "złamane serduszko" przy okazji.
No nie wiem... dzisiaj wlasnie odeszla - rozstalismy sie - byla ze mna
te resztki dni tylko z litosci bo sie o mnie martwila... ale jak to
stwierdzila kocha mnie ale nie moze ze mna byc...
> Moim zdaniem nie było zdrady.
Ja tego pewny byc nie moge....
> Po prostu po trzech latach stałęgo związku pojawia sie nuda, monotonia i
> rutyna. Jej przyjaciel jest dla niej pewnym oderwaniem się od tego - może
> delikatnie z nim flirtuje ale to jeszcze o niczym nie świadczy. Sądzę ze
> gdyby chciała odejśc do niego to już by to zrobiła - miała przecież czas na
> to by obudzić w sobie jakieś uczucie do niego. Dlaczego więc ciągle jest z
> Tobą? Myślisz że z chęcia zapewnienia sobie "wyjścia awaryjnego" gdyby z
> tamtym nie wyszło? ZNASZ JĄ a ja nie.
Nie wiem jak jest naprawde, ale powiedziala mi ze to sie poprostu nie
uda, ze chce byc sama i ze nie wie czy kiedykolwiek sie z kims zwiaze bo
mnie kocha, ale ten zwiazek nie przejdzie...
> I tu się pojawia pytanie: czy chcesz być takim wyjściem awaryjnym?
Nie chce byc - nigdy nie chcialem :(
--
[ (\__.-. | Pozdrawiam - snoopy | .-.__/) ]
[ == ===_]+ s...@p...pl +[_=== == ]
[ | http://www.polanet.pl | ]
|