Data: 2009-01-15 22:58:00
Temat: Re: Problem z kobieta - wte albo wewte
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
R-to zdanie z biesem oznacza ze wypierasz sens tego co jest napisane i
ilosc,jakbys sie dlawil.Ja tego nie pisze przez depresje,ale
ironie,gdybys nie wypieral to bys zrozumial.To tak jak jechac w
zatloczonym autobusie,nikt nikogo nie widzi.Wazne jest ze bedac jednym
z 6miliardów,moja psychika ksztaltuje sie zupelnie inaczej,niz
czlowieka z ilosci 2miliardów,a prowincjonalnie po polsku nie chce
patrzec,bo na swiecie przyrost naturalny rosnie,a polska na ksiezycu
nie jest.Wypieranie-jade autobusem,powali rozsiada sie
dyskusja,dlaczego rzad to,dlaczego rzad owo i ze trzeba by zrobic
porzadek.Sprzeczne opinie.Rozmaitosc pogladów.A tymczasem wpycha sie
na nowym przystanku jeszcze ze dwadziescia osób,glosy staja sie coraz
bardziej gluche,kiedy dojechalismy do Rzgowskiej jeden zadal reformy
agralnej,drugi nacjonalizacji przemyslu,trzeci zniesienia wyzysku
klas,ale to rozgadanie rzezilo potwornoscia rozgniatanych klatek
piersiowych.Wystrzelaly w góre mysli szczytne-czy nie pod presja
sklejonych tylków?I jeszcze raz przystanek,i jeszcze raz
prasowanie,dyskusja rzezi,ale nie ustaje.Czemu nie sa w stanie
dostrzec faktu najwazniejszego-ze podczas dyskusji wciaz przybywa
ludzi?
|