Data: 2005-02-13 17:16:53
Temat: Re: Problemy psychiczne a małżeństwo.
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"ola" <o...@w...pl> wrote in message news:cunt6f$ejv$1@nemesis.news.tpi.pl...
> z tego co wyczułam to chyba ta właśnie "wdzięczność " ją najbardziej dołuje,
> choć moim zdaniem niepotrzebnie ponieważ, z tego co wiem, on przed ślubem
> zdawał sobie sprawę z jej kondycji psychicznej i ślub brał świadomy że może
> być gorzej
generalnie nkit nie lubi byc czyims ciezarem, i
zapewne dotyczy to tez twojej przyjaciolki.
niestety "niebycie ciezarem" w jej przypadku
jest trudne do zrealizowania, z czego zapewne
tez zdaje sobie twoja kolezanka, i co tez pewno do
przyjemnych nie nalezy. mysle, ze jako jej przyjaciolka
po prostu tlumacz jej, ze zapenwe ciezraem dla niego nie
jest skoro jak sama piszesz juz byla chora przed
slubem. moze porozmawiaj z mezem kolezanki, o ile
znasz, ze nie pogorszyloby to niczego. i powiedz mu
jak czuje sie jego zona, moze jego zwykle slowo
wparcia, juz bedzie recepta na jej bolaczki.
iwon(k)a
|