Data: 2003-10-19 22:27:06
Temat: Re: Promocja raz jeszcze.
Od: "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net.usun>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Sun, 19 Oct 2003 00:36:57 +0200
"zielsko" <ziolko21@WYTNIJ_TOo2.pl> wrote:
> Nina M. Miller wrote:
> > Idziesz na taka "promocje" i widzisz setki tysiace dolarow wywalone
> > wylacznie po to, zeby panowie, co sie tam zjechali, mogli sie
> > pobawic za panstwowa kase.
>
> To nie jest promocja.
W Kanadzie to sie wlasnie szumnie nazywa promocja! Trick polega na tym,
ze najpierw sie wmawia w ludzi, ze propocja jest nizbedna, wazna i w
ogole. Jak juz uwierza, to po cichcu pod haslem promocji sie wywala kase
na rozne przyjemnotstki.
Coz, w kazdym systemie socjalistycznym do tego dochodzi predzej czy
pozniej.
> > NAPRAWDE to po pierwsze daje sie robic taniej, po drugie to sie robi
> > inaczej.
>
> Uff. No i o to mi chodzi.
ciesze sie,ze doszlismy do porozumienia :)
> > zreszta, co z uchwalenia takiej karty wynika? Gowno, o ile nie
> > towarzysza jej konkretne dzialania prawne wymuszajace to czy tamto
> > na sadownictwie i lekarzach oraz innych decydentach w danej dzialce.
>
> Nic nie musza wymuszac. To sie najzwyczajniej oplaca jezeli jest
> dobrze zrobione.
przyklad moze jakis? Bo nie bardzo wiem, o czym mowisz.
Ze co ma sie oplacac? uchwalanie czegos? czy jak?
> > Pyzol ma racje, ze to zaklinanie rzeczywistosci. Mozna sobie
> > uchwalac i tysiace kart, i w takiej formie bedzie to tylko
> > APELOWANIE do ludzi dobrej woli, zeby cos-tam.
>
> Jeny. To ani prewencja ani promocja.
Ale to sie lansuje i nazywa prewencja i promocja. I ludzie tak to widza
- Ci, ktorym nie chce sie wnikac w szczegoly. Poza tym sam tutaj
twierdziles, ze takie konferencje sa wskazane i pozyteczne.....
> > zaklinanie to jest organizowanie roznych kofenrecji, na ktorych
> > uchwala sie "karty"
> > "prawa" i co kosztuje ciezkie pieniadze, a z czego nic nie wynika.
>
> Dobra mam juz nauczke nastepnym razem jak bede opisywal czym sie jakas
> dziedzina zajmuje i jak sie to definiuje nie napisze skad sie def. i
> cala dziedzina wziela.
oho, obrazilo sie dziecko.
> > gdyby to byly grupy wsparcia, otwierane baseny, fundowane raz na
> > jakis czas badania screeningowe, to Pyzol pewnie by sie nie czepial.
>
> Napewno?
Tak przypuszczam, napewno to Ona Ci sama odpowie.
> > Ktora to zreszta jest bezsensowna, bo TAKA NIBYprewencja to
> > wywalanie kasy w bloto.
>
> Eh to pewnie róznice w specyfice miejsca zamieszkania. Bo u nas nie ma
> czego marnowac i wyrzucac w bloto. No sorry ostatnio postanowiono
a w kanadzie ciagle jest co. ciagle, chociaz juz coraz mniej.
> bardziej nastraszyc palaczy zamiastnauczyc i pomóc im rzucic.
> Ale akcja Porozmawiaj z nim o ADIS jest niezla.
> Widzisz mnie wkurzaja dzialania polowiczne. Bierze sie kase na
> "promocje" a robi sie akcje jakas. Nie robi sie ewaluacji. A potem
> taka Kaska dostaje cholery na widok slowa promocja zdrowia.
Tez prawda....
no ale co chcesz, ona tez jest tylko czlowiekiem, i to na dodatek
czlowiekiem muszacym korzystac z opieki zdrowotnej w Kanadzie.
W takich warunkach to ja tez bym sie zdenerwowala....
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net.usun
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
|