Data: 2003-11-18 18:22:08
Temat: Re: Propozycja
Od: "Adam Pietrasiewicz" <t...@p...adres.e-mail>
Pokaż wszystkie nagłówki
We wtorek, 18 listopada 2003 15:49:26 Piotr Zawadzki napisał/a w wiadomości
news:bpdbkr$7jg$1@nemesis.news.tpi.pl
Uwaga - adres ANTISPAM - zobacz stopkę listu!
> Tu się nie zgadzam, ale nie chcę się wdawać co do tego w polemikę,
> ponieważ kwestia "czy bylibyśmy w stanie czy nie" stworzyć spójny
> program polityczny zależy tylko i wyłącznie od dobrej woli organizatorów
> tego przedsięwzięcia i później - jej członków.
Ależ NIE!
Chodzi o to, że fakt bycia kulawym czy niedowidzącym nijak się nie ma do
poglądów politycznych - widać to było w niedawnej dyskusji na tej grupie!
> Silnej grupy nacisku - tak. Ale z drugiej strony patrząc na tę sprawę:
> skoro dotychczas nie udało się takiej spójnej i mocnej grupy
> (nieformalnej albo w ramach istniejących NGOsów albo zupełnie nowego
> (kolejnego...) stowarzyszenia/ fundacji) stworzyć, szansa na jej
> zbudowanie jest chyba jeszcze mniejsza niż zorganizowanie od podstaw
> partii politycznej.
A czym miałoby się odróżniać tworzenie partii politycznej od
fundacji/stowarzyszenia? Celem? Znaczy, że partia polityczna miałaby za cel
przyjąć przejęcie władzy? W takim przypadku dzieliłoby nas jeszcze więcej,
bo o ile ortodoksyjny liberał, taki jak na przykład ja, może doskonale
wspólnie z socjalistą zajmować się namawianiem architektów do
rozsądniejszego projektowania domów, to z całą pewnością nie wystąpi pod
wspólnym sztandarem z socjalistą w wyborach!
>> Ponieważ jednak nie reprezentujemy sobą żadnej faktycznej siły,
> (...)
>
> Zagalopowałeś się. Popatrz na wyniki ostatniego spisu powszechnego w
> części dotyczącej ON...
Ale co ma liczba do rzeczy?
W takim razie możemy spokojnie powiezieć, że najsilniejszą grupą w Polsce
są ludzie rasy białej, którzy stanowią jakieś 99,5% obywateli.
Łączy nas niewiele więcej, niż wszystkich rudych, albo wszystkich
niebieskookich. Łączą nas wspólne sprawy związane z problemami
architektonicznymi i ogólnie różne problemy logistyczne, ale właściwie nic
więcej! To nie jest wystarczające dla stworzenia partii politycznej. Jest
to doskonała podstawa do stworzenia organizacji NIEPOLITYCZNEJ, która
będzie walczyła o likwidacje schodów, budowy wind, oznaczanie przycisków
brajlem i uczenie dzieci języka migowego.
Ludzi można grupować w różny sposób i zastanawiać się, jakie mają wspólne
interesy. Twierdzę, że w swej masie inwalidzi mają mniej wspólnych
interesów niż na przykład pracownicy najemni w swej masie, a jak można
zauważyć, pracownicy najemni nie stworzyli własnej partii politycznej,
tylko grupują się w związki zawodowe. MNÓSTWO związków zawodowych.
--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz
Redaktor Biuletynu Sceptycznego
http://www.biuletynsceptyczny.z.pl
Mój adres priv http://www.cerbermail.com/?DQr0g2Y88R
---
Ten list został wysłany przy użyciu Gołąbka http://www.amsoft.com.pl/golabek
|