Data: 2005-06-29 20:16:28
Temat: Re: Prosba... dosyc osobista
Od: Marccel <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Olech wrote:
> On Tue, 28 Jun 2005 22:18:48 +0200, Marccel <m...@p...onet.pl>
> wrote:
>
>> Prosze, powiedzcie co myslicie, o CELIBACIE. Czy to az takie złe?
>> Czy jedynie w kontekscie religijnym (sens jest mowic o tym)?
>
> Jeśli nikomu nie wyrządzasz krzywdy, czemu miałoby być złe?
Z ta krzywda to nie jest tak prosto. Akurat seks wywyluje sporo emocji.
Takze jego brak. Seks jakby dopelnia bliska relacje, prawda?, ale tez
nie chcialbym aby okazalo sie, ze jest jedyna droga do niej!
A teraz wyobraz sobie sytuacje kiedy wpadasz do przyjaciela z
niespodziewaną wizytą, ten czestuje Cie, a Ty oswiadczasz, ze od trzech
miesiecy nie pijesz alkoholu. Czy to powaznie zaburza przyjazn? Wcale a
wcale. Ale jesli zechcesz pobyc troche z przesympatyczna i przy tym
atrakcyjna kobieta, tak po prostu, bo sie zgadaliscie, i kiedy przyjdzie
moment ze bedziesz juz musial zajac stanowisko, Ty powiesz, ze juz od
trzech miesiecy sie nie seksisz bo tak postanowiles... No nie mow, ze
nie poczuje sie dotknieta.. No jasne, ze to nie twoja wina, ze nie
spelniasz oczekiwan.
Chcialbym nie jesc ciasteczka i smakowac jego slodycz, nie jakies kwaski
i goryczki ;)
Oczywiscie ze to nie miesci sie w schematach..
|