Data: 2002-12-19 13:24:31
Temat: Re: Prostytucja, normy społeczne (było: Niezależność)
Od: "Ewa Ressel" <r...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "AsiaS" <a...@n...pro.onet.pl> napisał w wiadomości
news:ats34o$4r1$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Ewa Ressel" <
> > Kobieto, wyluzuj. Napisałaś ZNAJOMI, co dla większości oznacza "osoby
> > niespokrewnione", "koledzy i przyjaciele". No tak, ale Ty masz twórcze
> > podejście do języka.
> Nie,
Co - "nie"? Nie napisałaś???
ale zaznaczyłam "CAŁA nasza rodzina
> do któregoś pokolenia z wyjątkiem Kuby)."
Ale dopiero w następnym poście. Pierwszy post poszedł z tekstem "Nikt oprócz
mojego męża ze znanych mi osobiście ludzi nei pracuje bo mu to daje szanse
na rozwój, realizację pasji i spełnienie:( Niestety pracują dlatego że
trzeba mieć co jeść i gdzie
mieszkać" (pisownia oryginalna)
Jak byś tego pokrętnie nie tłumaczyła, stwierdzenie "znani mi osobiście
ludzie" NIE POKRYWA SIĘ ze znaczeniem słowa "rodzina".
>
> > Jeszcze raz specjalnie dla Ciebie, powoli i wyraźnie (patrz mi na usta):
> ja
> > potępiam_prostytucję_a_nie_potępiam_prostytutki_. Widzisz różnicę?
> Widzę ale jest to dla mnie kosmetyczną różnicą. Taką akurat żeby
przypadkiem
> nie przyznać się przed sobą kim się jest.
Naprawdę nic nie poradzę na to, że masz kłopoty z rozróżnianiem podstawowych
pojęć. A tę psychoanalizę dla ubogich daruj sobie, stać Cię chyba na więcej.
ER
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|