"Sajmon Templer" <d...@...LOVE.SPAM.interia.pl> wrote:

>Cześć,
>Bardzo proszę o pomoc. Czy ktoś mógłby mi poradzić lub ewentualnie dać namiar na
przepis jak
>przyrządzić jagnię z rożna. Najbardziej interesuje mnie receptura wykonania
marynaty, w której
>mięso musi się wcześniej moczyć.

Lamb Pasada sie to nazywa, rodem z Indii, ale niezbyt ostre.
Jagniecine ( z koscia,czy bez, ale poktojona w 2 cm plastry}
marynuje przez conajmniej godzine w mieszance:
500g jogurtu
4 zabki czosnku, troche bialego wina

Na patelni zeszklic 1 duza drobno posiekana cebule i kawalek
(posiekanego)
swiezego korzenia imbiru, dodac pare ziarnek kardamonu i dwie
lyzki jakiejs
curry (ja stosuje Ayam Brand) ale moze byc inna - w pascie, czy
w proszku.
Mozna przyrzadzic wlasna mieszanke ale to troche skomplikowane.
podsmazyc przez minute dla wydobycia aromatu przypraw.
dodac jagniecine wraz z marynata, posolic dodac lyzke cukru i
posiekanego
sporego pomidora. podlac to woda. ok pol szklanki.
Dusic pod przykryciem przez okolo 45 minut.
Przed podaniem dodac mozna 2 lyzki posiekanych lub zmielonych migdalow
Podawac z ryzem oczywiscie i saltka z pomidorow ( raita)
Baranina tez swietnie komponuje sie z wszelkimi przyprawami
"hinduskimi
znakomicie tuszuja ten slynny zapaszek." autor z forum gazety w.Senin

"moja mama marynuje najpierw jagnięcinę w loiwie z dodatkiem
balsamico, czosnku
i ziół (troche tymianku, pieprzu itp., co kto lubi)tak przez
ok. 24 godziny.
Potem obsmaża ją i następnie dusi z dodatkiem sosu sliwkowego i
paru sliweczek
kalifornijskich. Zawsze jak to przygotowuje znika
błyskawicznie. Niedawno
piekła też cały comber z dodatkiem tylko czosnku i ziół w takim
rękawie do
piekarnika - daje to efekt w kruchego soczystego miesa."Miriam
z wyborczej

"Polecam wypróbowaną ozdobę wielu okazji w naszym domu: udziec
jagnięcy (barani
robię podobnie).
Zetrzeć warzywa (marchew, seler, cebula, pietruszka), zalać je olejem,
wygnieść, mieszaniną nasmarować udziec wcierając w niego tę
masę. Postawić do
lodówki na 2-3 dni, co jakiś czas go obracać i ew. ponawiać
nacieranie masą
warzywną.
Zdjąć masę, nadziać mięso ząbkami czosnku nakłuwając ostrym
wąskim nożem (ile
się lubi, my lubimy sporo), wstawić do gorącego pieca; czas
pieczenia zależy od
wagi mięsiwa (na jagnięcy wystarczy godzinka, ale trzeba
uważać, żeby nie
spalić ani nie wysuszyć).
Podawać na stół w całości, na drewnianej desce, kroić soczyste,
lekko różowe
plastry i zapijać mocnym czerwonym winem; sine qua non."Alka z
wyborczej