Data: 2001-12-18 14:06:34
Temat: Re: Protest przeciw znoszeniu ulg
Od: "robercikus" <r...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam i ja :-))
> Najlepsze propozycje rozwiązań wychodzą od osób zainteresowanych,
> naturalnie po wyeliminowaniu negatywnych czynników subiektywnych.
> Nie chce mi się sprawdzać w archiwum grupy na onecie (koszty),
> ale to że ulgi nie są rozwiązaniem przyszłościowym omawialiśmy
> już w roku ubiegłym.
Pamietam ...
> Moim zdaniem większym problemem jest upowszechnienie nowych
> technik (np internet) w demokratycznym procesie przygotowania
> danych, argumentów do podejmowanych decyzji. Jak wielka w tym
> jest rola Usenetu - nawet nie podejrzewamy.
Tylko czy ktos z rzadzacych na powaznie bierze pod uwage to, co sie na
grupach dyskusyjnych dzieje??? Nie bardzo chce mi sie w to wierzyc... Niech
ow usenet sie upowszechni wsrod elit rzadzacych... ich , poki co zdaje sie
on nie interesowac...
>
> > Owszem i zgadzam sie z tego rodzaju mysleniem, ale to nasze wladze maja
> nad
> > tym myslec, bo nasze "myslenie" niewiele pomoze... Oni i tak zrobia to,
co
> > uznaja za stosowne, a jak sie wydaje, niepwlnosprawni sa na tyle slaba
> > politycznie grupa, ze marnie to wszystko widze...
>
> Nie zgadzam się z takim myśleniem :-)).
> Społeczeństwo jest tak silne że organy władzy muszą robić to co
> społeczeństwo uzna za racjonalne i słuszne.
Hmmm. musze przyznac, ze mnie zadziwiasz... ;-) juz zapomniales sytuacje
sprzed kilku miesiecy... ? kiedy to poparcie dla rzadu p. Buzka oscylowalo
bodajze w granicach 15 procent i NIE BYLO SILY by zmusic ten gabinet do
dymisji... ? Tu chyba nie trzeba komentarza... Spoleczenstwo dla wladzy w
naszym kraju jest po to, by zaglosowac w wyborach, ktore i tak nie daja
miarodajnego obrazu sil, bo sa obliczane wg ugrupowan, a nie wg mandatow, a
potem tylko po to, by placic podatki... i to jak najwieksze... :-(
> Niepełnosprawni nie są skazani na to by być słabą grupą. Wręcz
> przeciwnie w nowoczesnych społeczeństwach są grupy ludzi w
> tym ON które mają uzasadnione przywileje (wszystkie nakłady,
> czynności związane z wyrównaniem szans).
>
Ja tez chcialbym, zeby tak bylo, jak mowisz i tez bym do tego dazyl...
jednak to, co sie obecnie dzieje, wcale nie wskazuje, ze te dazenia stana
sie rzeczywistoscia :-(
> > Nie licze obecnie na
> > jakies szczegolne gesty ze strony rzadzacych w tym kraju, prawdopodobnie
> > stanie sie to, co ostatnio jest "modne" - najbardziej i tak zostana
> > obciazeni najslabsi i najubozsi... :-( To bardzo przykre, bo tak
naprawde
> w
> > koncu nie oni sa winni zaistnialemu stanowi rzeczy, to przeciez wlasnie
> > nieudolnosc "wielkich" doprowadzila do stanu jaki dzis mamy... i jakos
im
> do
> > skory sie nikt dzis nie dobiera...
>
> Upraszczasz i upolityczniasz. Moim zdaniem sztuka rządzenia
> polega między innymi na tym by zaspokajać potrzeby jak
> największego procentu zainteresowanych. Oceniane to jest
> w kolejnych wyborach.
>
Nooo nie przesadzaj.. nie nazwalbym tego upolitycznianiem... Boli mnie po
prostu to - nie tylko mnie zreszta - ze kazda z kolejno rzadzacych ekip
dopuszcza sie w zasadzie tego samego... - rzekomego zaspakajania potrzeb
mas, a pozniej sie dopiero okazuje jaki balagan zostawia. Za to wszystko
niestety musimy placic ny wszyscy... a to, ze niepelnosprawni nie stanowia -
na szczescie - jakiejs wiekszosci, jest w tej sytuacji dla nich rodzajem
przeklenstwa, bo z racji malej liczebnosci nie maja sily przebicia... Nie
licze wiec na jakies gesty... :-(
pozdr.
robercikus
|