Data: 2000-01-23 09:49:00
Temat: Re: Prymityw niektorych warszawiakow
Od: Andrzej Abraszewski <a...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam !
pisze Andrzej W gdym twierdzil ze :
> Widac Twoja niemoc tak Cie
> > ogranicza ze po prostu masz inne priorytety.
>
> O mojej niemocy dawno zapomniałem,
Adaptacja , bo chyba to nie pogodzenie sie z losem ?
> ale jestem za stary
Nie gaaadaj . Stary to moze byc tylko chleb ;-)
> i mi się nie chce :-)
Myslisz ze mi sie chce ? :)
Mam ktorys gen przetracony ( to wlasnie to popapranie) i nie chodzi mi o
ten od dystrofii bo ten tez. Mowia ze to gen od postaw aspolecznych ;-)
. Qrka wydawalo mi sie ze KAZDY popapraniec powinien miec ten gen
trzepniety. Hm, a moze tylko ludziska nie wiedza ze na to 'choruja'
zapatrzeni w te do ktorych zostali przypisani przez lekarzy ? ;)
[...]
> > uruchomiony tamen mechanizm widzenia tylko siebie, tylko swojej choroby,
> > tylko tego, ze sa inwalidami.
>
> Ludzi nie zmienisz, łatwiej jest płakać, niż coś zrobić (i dlatego w życiu
> prywatnym, omijam łukiem sobie podobnych)
Fakt ze potrafimy byc wredni jak malo kto. Moj niedoslyszacy przyjaciel
ze najbardziej wredni sa glusi. Mowi sie ze :'zdrowy chorego nie
zrozumie' a ja zawsze dodaje ze :'chory, chorego tym bardziej' no chyba
ze akurat sa dokladnie z tej samej 'branzy' - no to moze i ...
>
> >A przeciez dzieki usunieciu barier stali
> > sie normalnymi czlonkami spoleczenstwa, nie sa juz inwalidami. Choroba
> > (kalectwo) mimo iz, byc moze widocznie, nie jest juz istotne by moc
> > normalnie funkcjonowac. Oni zas, jak te pasozyty, dalej bazuja na swych
> > legitymacjach inwalidzkich i jako pokraki, niedojdy uchodzic chca.
> > Zadnych ambicji, zadnego honoru i dumy. Skad to wiem ? Wiem to po ponad
> > dwuletniej bytnosci na tej grupie :(
>
> Z tymi barierami to trochę przesadzasz.
Nie zrozumielismy sie. Nie pisze ze nie ma barier bo tych to akurat w
brod . Chodzilo mi o to ze Ci ktorym te bariery usunieto np poprzez
zapewnienie komfortowych warunkow pracy nie probuja cos w zamian dla
srodowiska robic. Wez chlopakow zatrudnionych w PFRON. Czy ktorys z nich
zaglada na te grupe ? Czy dziala na rzecz srodowiska wykorzystujac
stworzone mu mozliwosci ? Ilez razy prosilem Roberta Precnela z bbiura
RON w Lodzi by slal nam materialy na grupe . I co, wzgledy 'wyzsze'
zawazyly . Biuro Rzecznika sprzedajae (sic !) swoje materialy OM. Kpina
nie. A jak bylo z baza organizacji pozarzadowych za nieudostepnienie jej
nam ktorej Jakuba Wygnanskiegi (KLON/JAWOR - laureat tegorocznej nagrody
ministra Baczkowskiego) i krzysztofa kowalczyka z PFRON mielismy pod
Pregierzem na SaSo ? Partykularne interesy sa wazniejsze niz myslenie o
CALOSCI srodowiska.. Moge podac setki przykladow gdzie ON majace
mozliwosc pomagania srodowisku, postawione na nich za NASZE pieniadze
(bo z przeciez tez PFRON to wlasnie NASZE pieniadze) odcinaja sie od
srodowiska . Niby racja bo przeciez poprzez usuniecie przyczyn NIEMOCY
stali sie NORMALNYMI czlonkami spoleczenstwa. Hm, fajny paradoks.
Wyglada na to ze pomaganie ON to krzywda wyrzadzana srodowisku ON .
Super ! :)
[...]
> I nie zmienisz tego żadna gupa, a tym bardziej ty.
Jak mam rozumiec :'a tym bardziej ty ' ?
Wydaje mi sie ze trzeba cos robic . Wielokrotnie pisalem : ' by nie miec
grzechy zaniechania , zwe choc nie probowalem'
> > Niestety ma. Srodki finansowo lepiej (bardziej ekonomicznie) sie
> > rozkladaja w duzej aglomeracji, niz gdzies na zadupiu, np w takim
> > Zgierzu , gdzie mieszkam.
>
> To tylko część prawdy, magia liczb.
> Jak w Zgierzu uszczęśliwisz jednego ( to jest 1/10000 ludności ) to go nie
> widać.
> Zrób to samo w Warszawie, to pokażą w telewizji zadowolony tłum ok. 400
> osób.
:) Gdyby to pokazac w Zgierzu to bylaby juz z tego 'manifestacja
wiekszosci mieszkancow Zgierza' :))
Fakt nie ma to jak liczby . Pokretne jak nasi politycy.
> > > liczą się tylko znajomości.
> >
> > Tak. Ale to wszedzie. U nas w Zgierzu tez . Faktem tez, ze teraz liczy
> > sie i znajmosc prawa, i umiejetnosc egzekwowania jego zapisow.
>
> I tu mnie masz :-D żyje z dala od przepisów, mało przejrzyste i tak naprawdę
> większość tylko na papierze.
Nie mniej jesli wpadna Ci w rece gotowee opracowanka to pewniej sie
czujesz. Jak podobaja Ci sie nasze materialy (ktore dopiero co
umiescilem na SaSo) o podatkach za '99 ? Da sie do ugryzc , nie ? W
kazdym razie lepsze to niz 'suche' choc gdybym postawil Dzienniki
Urzedowe. W te storne trzeba isc. SamiSobie powinnismy taki serwis
tworzyc. Nie wiem tylko ze do tak niewielu to trafia. :(
[...]
> > interesie ! Czemu ci ktorym sie udalo. ktorzy sa u zlobu, ktorzy maja
> > unormowana sytuacje zyciowa, ci kotrzy sa z nami na grupie NIC dla
> > innych nie robia ? Mysle ze wiesz o kiom mysle bo ostatnio im to
> > wypomnialem.
>
> Niestety prawda życiowa jest taka: że ludzie krzyczą i walczą o siebie i
> innych, tyko wtedy gdy nic nie mają.
> Jak coś dostaną, stają z boku i dziwią się czego to bydło tak chałasuje.
dokladnie tak jest. Wielu kolegow z grupy odeszlo z niej gdy dzieki nam
poprawilo sobie sytuacje zyciowo. Tak tak to ten paradoks. Nie mozna
pomagac ON bo czyni sie w ten sposob krzywde srodowisku ON.
> > Czemuz ? Mialem doskonale wejscia do PFRON. Ja, czlowieczek z zadupia.
> > Nie wierze zeby ci, co to maja na miejscu nie mogli by tego zalatwic
> > sobie.
>
> Może miałeś, jak nie dałeś o sobie zapomnieć.
Dokladnie tak. Podziwiam Twoja znajomosc reaaliow.
> Niestety dalej jak za komuny, nie można załatwić, trzeba wychodzić.
:( Potrzebna jest praca OD podstaw a nie 'U podstaw - jak sadzi, zbyt
wielu.
Potrzebna jest rewolucja a nie ewolucja bo jakze moze ewoluowac moze
twor niesprawny, spraw niesprawnych narzedziem naprawczym majacym byc ?
> > To sie zgadza. Choc to wielki blad, bo my, stare repy, a do tego
> > poparance, jestesmy naprawde wspanialymi pracownikami.
>
> Jaki dumny :-) co do 35 latków to jest świństwo.
> Ale z popaprańcami jest różnie, często nam podobni robią nam tyły.
Wirowski, Pawlowski ... pokazujacy nas jako 'malpy w zoologu' choc
faktycznie sami nie sa ze :
> Szczególnie z niewielkim kalectwem,
Bo naprawde przez los poszkodowani, blad jednak jak bo rodzynki w
ciescie, na wzor zapewne, na pokaz byc moze, z prawidlowym dostosowaniem
do ich niemocy, calym zapleczem ale z zatracona optyka jacy naprawde
jestesmy jako srodowisko jako Ci z Polski B i C . Dopasowani do
powiedzenia ze 'punkt widzenia zalezy od miejsca siedzenia', ze jak mi
sie dobrze siedzi, to i wszystkim tak byc musi - bom przeciez zaden tam
VIP, czy przez jakies tam specjalne zaslugi wyrozniony.
ale takze i ci co :
> bardzo często szukają towarzystwa, a nie pracy.
Zgadza sie. Czesto reprezentuja nas FARBOWANE LISY !
pozdrawiam
A.A.
|