Data: 2010-01-04 18:41:20
Temat: Re: Prywatna refleksja...czy trafna... ?
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 4 Jan 2010 15:24:25 +0100, Magdulińska napisał(a):
> We mnie cała ta sytuacja wzbudza niemkak.
> Taka 15-letnie dziewczyna to juz prawie pełnoletnia kobieta - i całowanie
> ojca w usta nie powinno już mieć miejsca.
> Istnieje pewna granica wieku, kiedy rodzice powinni definitywnie powiedzieć
> "Stop" i ograniczyć (zaprzestać)pewnych określonych "pieszczot" swojej
> pociechy.
Są rodziny, gdzie pocałunek w usta jest najnormalniejszą rzeczą - sama
poznałam taki odłam w dalszej rodzinie ze strony MŚK. Pierwsze spotkania z
nimi to był dla mnie szok, ale potem przyjęłam do wiadomosci. Nie uważałam
tego nawet podczas pierwotnego szoku za zberezeństwo, ze się tak witają i
żegnają, jedynie względy higieniczne były dla mnie istotne - dla mnie to
jednak byli obcy ludzie, więc ich pocałunki wzbudzały we mnie chęć
ucieczki, hamowaną z najwyższym trudem, jednak ROZUMIAŁAM od początku ich
zachowania właściwie. I na pewno nie były to pieszczoty, ale po prostu gest
powitania i bliskości, coś jak iskanie u małp.
--
Ikselka.
|