Data: 2010-09-01 23:55:33
Temat: Re: Przebarwienie po oparzeniu.
Od: animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-09-01 19:57, Ikselka pisze:
> Dnia Tue, 31 Aug 2010 00:48:21 +0200, animka napisał(a):
>
>> W dniu 2010-08-30 17:22, Ikselka pisze:
>>> Parę razy oparzyłam sobie przedramię o gorący brzeg piekarnika przy
>>> wyjmowaniu ciast i po zagojeniu zostały takie ciemniejsze (jakby bardziej
>>> opalone) równoległe do siebie kreski-ślady, bo oparzeń było kilka.
>>> Wyglądają jak ślady po tzw "sznytach" (czy jak to zwał), więc niezbyt to mi
>>> się podoba. Czym je rozjaśnić? zlikwidować? I żeby było w miarę szybko...
>>
>> Też miałam takie coś przez piekarnik, ale po jakimś czasie zniknęło.
>
> Oparzyłam się niemal w tym samym miejscu ze dwa-trzy razy, nie wiem, czy
> tutaj akurat zniknie...
Jak boli to smaruj maścią Tormentiol. Uśmierza ból i goi.
Może potem maść na blizny?
--
animka
|