Data: 2012-02-07 19:47:50
Temat: Re: Przedstawiam: spadkobiercy Wisi
Od: Stalker <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-02-05 22:54, Iwon(K)a pisze:
>> Matko jedyna, jeśli to faktycznie prawda, to ja się zastanawiam jak
>> sobie ludzie radzili przez te tysiące lat, kiedy edukacji seksualnej w
>> ogóle nie było!
>
> no jak ktos przymierza wspolczesny swiat, z technika, komunikacja,
> internetem i co
> tam jeszcze nie bylo tysiace lat temu, i uzywa to jako argumentu- to
> jedyne co mozna zrobic to przezegnac sie i westchnac - matko jedyna.
Przez tysiące lat oznacza także lat temu raptem 30-40 :-)
To dopiero za moich szkolnych lat powoli wprowadzano "przysposobienie do
życia w rodzinie" a to było całkiem niedawno.
> Stalker tak sie zawziales przeciwko edukacji seksualnej, ze piszesz
> androny.
Ja nie jestem przeciwko edukacji seksualnej, tylko przeciwko edukacji
seksualnej takiej jaką ty propagujesz (w skrócie "antykoncepcja i
aborcja")...
> Moze jakos sie zapoznaj jak sie na swiecie od tysiecy lat zajmowano
> dziecmi,
> jak je wykorzystywano do pracy, jak im sie zylo, a potem tutaj zaczynaj
> porownywac
> "swiadome rodzicielstwo" , ktore wlasnie edukacja ma zapewnic.
I tu właśnie leży pies pogrzebany. Ty nie jesteś w stanie zrozumieć, że
to właśnie promowana przez ciebie edukacja może być przyczyną kłopotów,
którym podobno ma zapobiegać.
Ty mi tu tekstami z internetu wyjeżdżasz jak to w Polsce mało tej
edukacji, tymczasem mamy świetny przykład, który wywołał totalną
konsternację zwolenników "edukacji seksualnej". Wystarczy poszukać w
internecie wyników akcji uświadamiającej w Wielkiej Brytanii (a akcja ta
odbiła się głośnym echem na całym świecie).
Wprowadzono obowiązkowe lekcje w szkołach, po czym okazało się, że
liczba wszelkiego rodzaju niechcianych konsekwencji... wzrosła.
I biedzą się teraz "postępowcy": No jakże to tak - edukacja była, a
niechcianych ciąż więcej? Kurde, wniosek może być tylko jeden: potrzeba
jeszcze więcej edukacji! A akcja najnormalniej w świecie nie mogła się
udać, bo pomylono skutek z przyczyną...
Nawet w twoich Stanach edukacja nie jest jeśli dobrze pamiętam
obowiązkowa, a jej wprowadzaniu (bądź usuwaniu) w poszczególnych stanach
czy miastach towarzyszą gorące spory.
(A najlepsze jest to że ciężko jest znaleźć rzetelne informacje, bo
opracowania wzajemnie się wykluczają)
> Jak kiedys napisalam, jestes bardzo podobny do Ixelki. W sposobie myslenia
> tez.
Też mi nowość :-)
I to rozumiem ma być dowód na nieprawdziwość moich tez? Bo podobnie
myśli w tym temacie Ikselka? Ciekawy sposób na dyskredytację czyjegoś
zdania...
BTW: XL tyle razy ci powtarzałem, że jesteś najlepszą antyreklamą
własnych poglądów :-)
> Ja nie wiem, Ty tez, co sie stalo z mala Madzia. Gdybys troche ochlonal,
> to zauwazylbys
> ze argumentacja dotyczyla tesktu o gowniastwie, ktore nie powinno bylo
> miec dzieci.
> Wszystkiego nie przewidzisz. Ale mozna zapobiec. Wszystkiego edukacja
> seksulana nie
> zapewni, nikt tego nie twierdzi- procz jak widze ciebie_ dobrego
> rodzicielstwa. Ale moze zapobiec zlemu rodzicielstwu.
Wcale tak być nie musi, a wręcz może przynieść skutek odwrotny od
zamierzonego...
> A tak na powaznie, to czemu tak walczysz z edukacja seksulana??
Nie z edukacją jako taką, tylko z edukacją jaką ty proponujesz...
Stalker, a dlaczego napiszę w poście komentującym dyrdymały jakiegoś
profesora z linka, który podrzuciłaś
|