Data: 2012-01-20 18:03:57
Temat: Re: Przedszkola
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Stalker pisze:
> W dniu 2012-01-20 12:48, zażółcony pisze:
>> W dniu 2012-01-19 22:19, Stalker pisze:
>>> W dniu 2012-01-19 21:04, Nemezis pisze:
>>>
>>>> Dziecko się rozwija w przedszkolu ma zajęcia z pisania, malowania,
>>>> muzyki, zabawy z rówieśnikami. Samej trudno ci będzie to zapewnić.
>>>
>>> Nie rób glob z ludzi idiotów. Po odzyskaniu tych ~9 godzin dnia
>>> przeznaczonych na pracę zawodową każdy rodzic będzie w stanie zająć się
>>> dzieckiem na poziomie równym, a często znacznie przewyższającym zajęcia
>>> przedszkolne...
>>>
>>> Tak naprawdę praktycznie do końca wychowania początkowego (ok. III
>>> klasy) praca z rodzicem załatwi 98.76% potrzeb rozwojowych dziecka.
>>>
>>> Stalker, chyba że ktoś zajmowanie się dzieckiem uzna za dopust - nomen
>>> omen - boży
>
>> No właśnie ... jak szacujesz, jaki procent dzieci budziłby się po
>> domowej edukacji w czwartej klasie bez umiejętności czytania i pisania ?
>
> Ale przenosisz ciężar dyskusji na zupełnie inny tor.
>
> Ja mówię, że zakres materiału do przerobienia w tym okresie jest w
> zasięgu praktycznie każdego rodzica. To nie jest wiedza tajemna,
> ale wiele osób racjonalizuje sobie własne zachowania właśnie takim
> podejściem: To jest niemożliwe, żeby dziecko mógł przygotować rodzic.
Nie każdy rodzic ma zdolności pedagogiczne nawet w zakresie podstawówki.
> To co ty piszesz, czyli fakt czy rodzice wywiązaliby się z obowiązku
> przygotowania dziecka to jest inna kategoria problemu.
>
> I tak naprawdę w kontekście dyskusji twoje pytanie (sugerujące
> odpowiedź: nie możemy pozwolić, żeby dzieci innych rodziców nie
> potrafiły czytać) właśnie taką postawę wzmacnia...
>
> I w dodatku jest leczeniem objawów, a nie przyczyny. W takim przypadku
> trzeba by owszem wspomóc rodziców, ale ich nie wyręczać.
A w jaki sposób?
> Stalker, nie wspomnę już faktu istnienia całkiem pokaźnej grupy
> "wtórnych analfabetów" i to nawet pomimo istnienia szkoły
O tych też się właśnie boimy, jeśli jakaś wyedukowana grupa społeczna
przeforsowała możliwość nauki dzieci w domu dla wszystkich.
--
Paulinka
|