Data: 2001-11-28 21:07:58
Temat: Re: Przekonywanie
Od: "Wilczek" <w...@i...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Kiedyś wmówiłem facetowi, który leciał na mnie z kluczem (takie duże do
> naprawy samochodu! | chciał mnie kretyn tum uderzuć!), że jest chory
> psychicznie i powinien pomyśleć na terapią.
> Że najpierw się powinno wiedzieć dlaczego się chce coś zrobić ;-)
>
> Koleś przyznał mi rację, a moja głowa była cała - hehe. Jesze mnei
> przeprosił ;-)
> No ale poźniej już nie chciałem roznosić gazetek...
Wracałem pewnej nocy, okolo 2:30 am i tak sie zlozylo, ze wychodzilem
z podworka przez brame na glowna ulice. Juz bylem tuz, tuz a tu nagle
wchodzi i idzie na mnie trzech podpitych gosci. Staje jeden przede mna
i mowi: Jak oni beda ze mna to Cie zabije... troche wydawaly mi sie na
wyraz jego przechwalki biorac pod uwage trzezwosc umyslu ale wolalem
nie kusic losu - popatrzylem na goscia - mowie z werwa w glosie
"lubie Cie!". Gosc zglupial, zasmial sie i mowi "tez jestes w porzadku"
- i sobie poszedlem :-)
--
-=Pozdrowionka=-
Wilczek
w...@w...pl <|> http://www.wr.pl
ICQ: 4017758 <|> GG: 75722
|