Strona główna Grupy pl.misc.dieta Przeksztalcanie tluszczu w tluszcz i inne: Wiedza i Zycie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Przeksztalcanie tluszczu w tluszcz i inne: Wiedza i Zycie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 20


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2004-04-10 05:57:54

Temat: Re: Przeksztalcanie tluszczu w tluszcz i inne: Wiedza i Zycie
Od: "jurek" <g...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Ech Marcin przez ciebie kupiłem gazete w której zwyczajnie napisali sobie
to
> co zacytowałeś ;))) ale nie podali co i jak ot zwyczajnie magia słowa
> pisanego chyba wystąpiła bo według tej moagii to na DO powinienem był utyć
a
> tymczasem schudłem 20 kilogramów , czyżby zwyczajnie niezgodność teorii z
> praktyką ???? i jak tutaj magistry teraz będa próbowali naciągnąć
> rzczywiśtość do teorii ??? może mi sie tylko wydawało że schudłem
> ????;)))))))))))

> taaaak teraz dla odmiany wpedzą mnie w uzaleznienie ;)
>
> Dietowicze roznej masci znajda
> > natomiast dla siebie kilka pozytecznych informacji o genetycznym podlozu
> > tycia, narzadach i tkankach odpowiedzialnych za uczucie sytosci lub
glodu
> > oraz garsc dobrych rad, ktore moga pomoc w utrzymaniu prawidlowej masy
> > ciala. Wszystko to w artykule "Ja jem, ty jesz, tyjemy", w numerze
4/2004.
> >
>
> no jak genetyczne podłoże to nie pozostaje nic innego jak się pogodzić z
> nadwagą coś pokręciłeś ;)

> Slawek
> P.S.
> czytałem też VIVE i wiesz co ???? współczuję ci


no wiesz! w slowo pisane "guru szkoly wroclawskiej" biochemi watpisz?

Jurek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2004-04-10 06:38:47

Temat: Re: Przeksztalcanie tluszczu w tluszcz i inne: Wiedza i Zycie
Od: "Adamo 2." <a...@c...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "jurek" <g...@o...pl> napisał w wiadomości
news:c582ct$5e1$1@inews.gazeta.pl...

> no wiesz! w slowo pisane "guru szkoly wroclawskiej" biochemi watpisz?

i jeszcze jedna "wartościowa" wypowiedź .... nie zapluj się...

Adam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2004-04-10 06:42:03

Temat: Re: Przeksztalcanie tluszczu w tluszcz i inne: Wiedza i Zycie
Od: "Adamo 2." <a...@c...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "slawek" <slawekopty(usuń)@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:c576fe$rta$1@inews.gazeta.pl...

> Ech Marcin przez ciebie kupiłem gazete w której zwyczajnie napisali sobie
to
> co zacytowałeś ;))) ale nie podali co i jak ot zwyczajnie magia słowa
> pisanego chyba wystąpiła bo według tej moagii to na DO powinienem był utyć
a
> tymczasem schudłem 20 kilogramów , czyżby zwyczajnie niezgodność teorii z
> praktyką ???? i jak tutaj magistry teraz będa próbowali naciągnąć
> rzczywiśtość do teorii ??? może mi sie tylko wydawało że schudłem
> ????;)))))))))))

A czy wg teorii Kwaśniewskiego Marcin wegetarianin nie powinien dorobić się
wszelkich możliwych chorób, że nie wspomnę o otyłości przez te węg..wodany
(strach napisać)??
"> czyżby zwyczajnie niezgodność teorii (kwaśniewskiego) z
> praktyką ???? i jak tutaj magistry teraz będa próbowali naciągnąć
> rzczywiśtość do teorii ??? może mu się tylko wydaje, że jest zdrowy i
szczupły
> ????;)))))))))))"

Pozdrawiam,
Adam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2004-04-10 10:31:10

Temat: Re: Przeksztalcanie tluszczu w tluszcz i inne: Wiedza i Zycie
Od: "Trapez" <t...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> napisał
w wiadomości

> skutecznie hamuje apetyt na te produkty. Dietowicze roznej masci znajda
> natomiast dla siebie kilka pozytecznych informacji o genetycznym podlozu
> tycia, narzadach i tkankach odpowiedzialnych za uczucie sytosci lub glodu
> oraz garsc dobrych rad, ktore moga pomoc w utrzymaniu prawidlowej masy
> ciala. Wszystko to w artykule "Ja jem, ty jesz, tyjemy", w numerze 4/2004.
>
Pomimo paru rad, autorka napisała trochę bzdur i pominęła wiele ważnych
rzeczy. Wypłodziłem do nich taki oto list:

"W numerze kwietniowym zamieściliście artykuł "Ja jem, ty jesz, tyjemy"
poruszający modny ostatnio temat walki z otyłością. Od jakiegoś czasu mocno
interesuję się zdrowym odżywianiem i poziom merytoryczny artykułu mocno mnie
zawiódł. Nie dość że autorka, notabene chirurg, skupiła się głównie na
sprawie liczenia kalorii, pomijając wiele innych ważnych aspektów, to
jeszcze przedstawiła nieprawdę dotyczącą głodówki. Jestem ciekaw czy ta pani
sama kiedykolwiek ją przeprowadzała lub chociaż zna kogoś kto robił to w
pełni, czyli przyjmował tylko wodę. To co się dzieje z człowiekiem podczas
głodówki niezbyt przypomina to co zostało opisane w artykule. Organizm
pozbawiony jedzenia przestawia się na odżywianie endogenne, które polega na
wykorzystywaniu najpierw zasobów tkanki tłuszczowej, a później wszelkich
obcych ciał w postaci martwych komórek, guzów, itp. do zasilania organizmu.
Wszelkie patologiczne zmiany zostają zużywane w pierwszej kolejności tak jak
dzieje się to na przykład w domu w którym zabrakło opału. W pierwszej
kolejności do pieca pójdą popsute meble, niepotrzebne graty i inne śmieci, a
dopiero na końcu pomyślimy czy nie spalić ulubionego łóżka. Układ trawienny
zostaje "odłączony" i następują w nim procesy regeneracyjne. Jeśli jednak
dostarczymy jakiś pokarm, następuje zatrzymanie odżywiania endogennego i
przestawienie się na układ pokarmowy. Jest to częstym błędem osób
przeprowadzających głodówkę bez zasięgnięcia wiedzy fachowej. Podjadając lub
pijąc jakieś soki uniemożliwiają przestawienie się na odżywianie wewnętrzne
i w efekcie następuje wycieńczenie zamiast regeneracji. Jeśli chodzi o
apetyt, to po około dwóch, trzech dniach mija on całkowicie i objawy opisane
przez panią chirurg, że jakoby na samą myśl o jedzeniu wydzielają się "kwasy
trawienne" nie pokrywają się z moim doświadczeniem, tym co przeczytałem w
literaturze oraz z relacjami innych osób. Podczas śniadania w pracy
popijałem wodę, podczas gdy znajomi jedli i mój apetyt nie wracał.
Oczywiście najlepiej jest głodować w samotności, ale niewielu ma tak
komfortową sytuację aby udać się na 40 dni na pustynię. Gdy apetyt minie, na
jedzenie nie ma praktycznie żadnej ochoty, poprawia się samopoczucie i
odczuwa się przypływ energii. Organizm traci na wadze, ale coraz wolniej, a
ważne życiowo tkanki, organy oraz system nerwowy pozostają bez zmian. W
zależności od wagi początkowej oraz stopnia zanieczyszczenia organizmu, czas
trwania głodówki jest inny dla każdego człowieka oraz ma indywidualny
przebieg, a kończy się z chwilą naturalnego powrotu głodu. Gdy post nie
zostanie przerwany po tym okresie, wtedy dopiero można sobie zaszkodzić.
Oczyszczenie organizmu oraz jego regeneracja to nie wszystkie korzyści z
głodówki. Pozytywnie działa ona także na umysł, co wykorzystywali także
wielcy ludzie, tacy jak na przykład Jezus lub Pitagoras. Jest wiele innych
korzyści. Jednym z najciekawszych jest obniżenie ciepłoty ciała, co ułatwia
rekombinację uszkodzonych łańcuchów DNA. Ten efekt jest wykorzystywany na
przykład przez Rosjan podczas leczenia choroby popromiennej i jest to
praktycznie jedyny sposób aby umożliwić organizmowi odbudowę. Warto
powtórzyć jeszcze raz - głodówka to stan w którym nie dostarczamy
organizmowi nic oprócz wody i to najlepiej ubogiej w składniki mineralne aby
jak najbardziej wyłączyć z pracy układ trawienny. Od stopnia
zanieczyszczenia organizmu zależy czy układ będzie jeszcze wykorzystywany do
usuwania niepotrzebnych rzeczy, czy rozpocznie się jego całkowite
odłączenie, powiązane z regeneracją.
Drugą ważną sprawą, na którą zwróciłem uwagę w tym artykule, to
skupienie się autorki na sprawie kalorii i pomięcie całej masy innych
czynników wpływających na otyłość. Generalnie chodzi o to, aby organizm mógł
przyswoić to co trzeba oraz wydalić co jest dla niego zbędne. Każde
obniżenie zdolności trawiennych różnymi czynnikami, które opiszę dalej,
powoduje zanieczyszczenie organizmu niecałkowicie przetrawionymi
półproduktami, które w pierwszej kolejności zanieczyszczają organy biorące
udział w procesie trawienie, a później krew, układ limfatyczny oraz inne
części ciała. Zanieczyszczenie to bardzo wpływa na tuszę i jest kilka
ważnych spraw o których należy pamiętać poza kalorycznością pożywienia:
- odpowiednie przeżuwanie. Chyba nie ma wątpliwości, że jest to bardzo ważna
rzecz, od której zależy stopień przyswajania pokarmu.
- popijanie posiłków. Proces trawienia rozpoczyna się w jamie ustnej i jeśli
ślina zostaje rozcieńczana poprzez napoje, to proces trawienny nie jest
odpowiednio zapoczątkowany, co źle wpływa na jego dalszy przebieg. Dlatego
nie należy popijać, czego można się łatwo nauczyć.
- pory posiłków, gdzie szczególnie ważne jest aby nie najadać się na
wieczór, gdyż wtedy organizm nie jest w stanie wykorzystać żołądka w takim
stopniu jak w ciągu dnia. Śniadanie powinno być największe, a pozostałe
posiłki coraz mniejsze. Zgodnie z chińskim porzekadłem: "Śniadanie zjedz
sam, obiadem podziel się z przyjacielem, a kolację oddaj wrogowi", które ma
także polską wersję, ale teraz jej nie pamiętam.
- pożywienie bogate w enzymy, które są niszczone przez obróbkę termiczną.
Dlatego tak ważne są surówki podczas posiłku oraz uzupełnienie diety przez
świeże owoce oraz produkty powstałe w wyniku pracy flory bakteryjnej, takie
jak kiszona kapusta czy kefir.
- odpowiednia temperatura pokarmu. Fermenty trawienne są aktywne w
temperaturze 37 stopni Celsjusza, dlatego spożywanie jedzenia z lodówki lub
zimnych deserów powoduje upośledzenie trawienia.
- kolejność przyjmowania posiłków. Przykładowo owoce są zdrowe, ale należy
korzystać z nich w sposób rozsądny. Trawią się one szybko i w żołądku
przebywają relatywnie krótko. Jeśli zostaną zjedzone na deser, po mięsie, to
zatrzymają się nad pokarmem wymagającym dłuższego procesu trawienia i zaczną
rozkładać się, tworząc alkohol, kwas octowy oraz dwutlenek węgla czyli
substancje niezbyt korzystne dla organizmu.
- łączenie różnych składników pokarmowych ze sobą. To nieprawda co napisała
autorka o diecie niełączenia, że enzymy w sokach trawiennych wydzielają się
zawsze razem i niezależnie od kolejności spożywania pokarmów. Przykładowo
trawienie skrobi oraz białka wymaga całkiem innych fermentów trawiennych
oraz zachodzi w całkiem inny sposób. Podczas spożywania chleba sok żołądkowy
ma prawie naturalne pH i dopiero po przetrawieniu skrobi, zaczyna wydzielać
się intensywnie kwas solny aby strawić białko zawarte w pieczywie. Gdy zjemy
jednocześnie chleb i mięso, proces trawienny zostanie zatrzymany gdyż
organizm nie może jednocześnie wytworzyć zasadowego środowiska dla skrobi
oraz kwaśnego dla białka. Prawdopodobnie popularność kanapki z mięsem oraz
typowy posiłek z połączeniem mięsa i ziemniaków tak źle wpływa na stan
zdrowia Polaków. Inny przykład dotyczy bułki z dżemem. Zmieszanie cukru
(dżem) oraz skrobi (bułka) powoduje powstawanie w żołądku procesów
fermentacji. Cukry trawione są w jelicie cienkim, natomiast skrobia w
żołądku i dopóki bułka tam się znajduje, dżem zaczyna fermentować. Powoduje
to min. podwyższoną kwasowość.
- pożywienie oczyszczone. Wszystkie produkty takie jak biała mąka czy biały
cukier zostały wyjałowione w procesie produkcyjnym i powodują jedynie
uszczuplanie zasobów składników mineralnych organizmu.
- sen o prawidłowej porze. Procesy regeneracyjne oraz przyswajania
składników pokarmowych rozpoczynają się po zmroku. Dlatego zbyt późne
chodzenie spać powoduje upośledzenie tego mechanizmu, co także prowadzi do
niepożądanych rzeczy, między innymi do odkładania się niedokładnie
przetworzonych składników pokarmowych.

Uważam, że otyłość nie jest spowodowana przez geny, jak to wielu próbuje
sugerować oraz tym się usprawiedliwiać, ale poprzez kopiowanie złych nawyków
żywieniowych swoich rodziców. Dodatkowo to, że ktoś jest chudy pomimo tego,
że je niezdrowo, wcale nie świadczy o jego wspaniałej przemianie materii,
ale o "upychaniu" szkodliwych substancji nie w tkance tłuszczowej, ale w
innych miejscach, takich jak krew, tkanka łączna, układ limfatyczny oraz
poszczególne komórki. W tym kontekście można mówić właśnie o właściwościach
genetycznych, stanowiących o indywidualnej konstytucji człowieka.
Przykładowo czasem zdarzają się pary, w których ona jest bardzo otyła, a on
bardzo wychudzony choć praktycznie spożywają podobne posiłki i często on
żyje krócej. Temat zdrowego odżywiania jest bardzo szeroki i można opisywać
teorię, przykłady oraz praktyczne zalecenia dosyć długo.

W dzieciństwie cierpiałem na wiele dolegliwości, które w ostatnich czasach
są bardzo powszechne. Astma powodująca ataki duszności, katar sienny
związany z alergiami, bóle brzucha czy psucie się zębów bardzo dały mi się
we znaki. Lekarze umięli jedynie doradzić abym się oszczędzał, bo te
dolegliwości nie są uleczalne. Gdy podjąłem pracę zawodową dodatkowym
problemem stało się uczucie chronicznego zmęczenia i senność. Postanowiłem
coś ze sobą zrobić, bo praktycznie nie mogłem już normalnie funkcjonować.
Mogłem albo wierzyć w reklamy różnych medykamentów lub poważnie
zainteresować się swoim zdrowiem. Wybrałem to drugie i wyszło mi to jak
najbardziej na dobre. Zapewne tak samo jak nauka pomijała fakt szybszego
zamarzania gorącej wody w lodówce, ludzie tacy jak ja, kórzy jednak się
wyleczyli są traktowani jako wyjątek od reguły. Zacząłem konsekwentnie
wprowadzać w życie zasady prawidłowego odżywiania oraz zdrowego stylu życia
i dawne dolegliwości znikły. Od ponad pół roku mogę swobodnie oddychać nosem
nawet rano, podczas gdy kiedyś był strasznie zapchany i nie jest to
spowodowane zażywaniem jakiegoś leku, ale racjonalnym postępowaniem.
Kierowałem się głównie książkami rosyjskiego lekarza G.P.Małachowa, który
zebrał wiedzę medyczną dostępną w tradycyjnej medycynie chińskiej,
Ajurwedzie (starożytny system indyjski) oraz w nowoczesnych odkryciach
naukowych. Podstawowe pozycje to "Oczyszczanie organizmu", "Bioenergetyka i
biosynteza", "Lecznicza głodówka" oraz "Własny system samouzdrawiania".
Ostatnia pozycja jest bardzo cenna, gdyż porusza często pomijaną kwestię
relacji ciała i psychiki. Niestety ludzie wolą rozwiązania proste w postaci
diety cud lub brania lekarstw, ale to jest ślepa uliczka, która nie prowadzi
do zdrowia i jedynie zasila kasy firm farmaceutycznych."


--
Pozdrawiam
Trapez
www.trapezonet.republika.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2004-04-10 12:15:36

Temat: Re: Przeksztalcanie tluszczu w tluszcz i inne: Wiedza i Zycie
Od: "slawek" <slawekopty(usuń)@gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Adamo 2." <a...@c...com> napisał w wiadomości
news:c5851b$ic7$1@opal.futuro.pl...
> Użytkownik "slawek" <slawekopty(usuń)@gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:c576fe$rta$1@inews.gazeta.pl...
>
> > Ech Marcin przez ciebie kupiłem gazete w której zwyczajnie napisali
sobie
> to
> > co zacytowałeś ;))) ale nie podali co i jak ot zwyczajnie magia słowa
> > pisanego chyba wystąpiła bo według tej moagii to na DO powinienem był
utyć
> a
> > tymczasem schudłem 20 kilogramów , czyżby zwyczajnie niezgodność teorii
z
> > praktyką ???? i jak tutaj magistry teraz będa próbowali naciągnąć
> > rzczywiśtość do teorii ??? może mi sie tylko wydawało że schudłem
> > ????;)))))))))))
>
> A czy wg teorii Kwaśniewskiego Marcin wegetarianin nie powinien dorobić
się
> wszelkich możliwych chorób, że nie wspomnę o otyłości przez te węg..wodany
> (strach napisać)??

wdług teorii Kwasniewskiego Marcin ma jeszcze trochę czasu ;)



> "> czyżby zwyczajnie niezgodność teorii (kwaśniewskiego) z
> > praktyką ???? i jak tutaj magistry teraz będa próbowali naciągnąć
> > rzczywiśtość do teorii ??? może mu się tylko wydaje, że jest zdrowy i
> szczupły
> > ????;)))))))))))"
>

Adam chyba nie znasz tej teorii ;) ona mówi wyraźnie że łączenie tłuszczy
zwierzęcych i weglowodanów prowadzi do otyłości i chorób , a Marcin pomimo
że słonina to nie mięso to jej nie jada ;))))))))

Slawek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2004-04-10 12:55:01

Temat: Re: Przeksztalcanie tluszczu w tluszcz i inne: Wiedza i Zycie
Od: "Trapez" <t...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Tomasz" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości

> Czy mglbys podac jakies blizsze namiary na te ksiazki, kto gdzie je wydal
> czy sprzedaje?
> Po prostu gdzie je mozna kupic.
>
W większości księgarni normalnych i internetowych. Część informacji z
książek Małachowa mozna znaleźć także w książkach Tombaka i pewnie wielu
innych.

--
Pozdrawiam
Trapez
www.trapezonet.republika.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2004-04-13 09:54:10

Temat: Re: Przeksztalcanie tluszczu w tluszcz i inne: Wiedza i Zycie
Od: Marcin 'Cooler' Kuliński <m...@p...gazeta.blah> szukaj wiadomości tego autora

Adamo 2. w wiadomości news:c5851b$ic7$1@opal.futuro.pl pisze:

> Użytkownik "slawek" <slawekopty(usuń)@gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:c576fe$rta$1@inews.gazeta.pl...

> Ech Marcin przez ciebie kupiłem gazete w której zwyczajnie napisali
> sobie to co zacytowałeś ;))) ale nie podali co i jak ot zwyczajnie magia
> słowa pisanego chyba wystąpiła

Ciekawe, ze wobec artykulow "pro DO" czy ksiazek Kwasniewskiego nie jestes
juz tak krytyczny. Nie pytasz o szczegoly syntezy cholesterolu w scianach
tetnic, nie wnikasz w to, dlaczego w temacie "optymalnych" proporcji
bialko:tluszcz Kwasniewski za wzor uwaza kobiece mleko, ale jesli chodzi o
ilosc weglowodanow, to juz nie, ze o konkretnych mechanizmach rzekomego
transportu ATP z watroby do mozgu czy tych tysiacach niezbadanych jeszcze,
ale z pewnoscia dobrych dla czlowieka, bo dobrych dla pisklecia, substancji
w zoltku nie wspominajac. Czyzby w tych przypadkach podzialala na Ciebie
magia slowa pisanego? Odnosnie twojego pytania "jak?" to juz chyba
wystarczajaco wiele razy wyjasnialem, jak tluszcz pokarmowy trafia do tkanki
tluszczowej?

> bo według tej moagii to na DO powinienem
> był utyć a tymczasem schudłem 20 kilogramów ,

Poniewaz sumarycznie zjadales mniej kalorii, niz spalales. Ile razy jeszcze
trzeba to napisac? Przeciez nikt nie wmawia Ci, ze po zjedzeniu 10 g
tluszczu przybedzie Ci 10 g tkanki tluszczowej, szczegolnie wtedy, gdy byl
to jedyny posilek w ciagu dnia. Nie czytasz ze zrozumieniem, a pozniej
dopowiadasz sobie to, czego inni wcale nie napisali/powiedzieli.

> czyżby zwyczajnie
> niezgodność teorii z praktyką ???? i jak tutaj magistry teraz będa
> próbowali naciągnąć rzczywiśtość do teorii ??? może mi sie tylko
> wydawało że schudłem ????;)))))))))))

(...)

> no jak genetyczne podłoże to nie pozostaje nic innego jak się pogodzić z
> nadwagą coś pokręciłeś ;)

Widzisz, Slawku, nie wystarczy kupic gazete, trzeba ja jeszcze przeczytac i
zrozumiec. Wyraznie bylo tam napisane, ze predyspozycje genetyczne
_w_polaczeniu_ z nieprawidlowa dieta czy nadmiarem kalorii moga wywolac
problemy.

> czytałem też VIVE i wiesz co ???? współczuję ci

Coz, ja wspolczuje Kwasniewskiemu, ze tylko na takie "argumenty" go stac.

PS: sorry Adamo, ze sie tak podczepilem, ale wiesz jak jest ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2004-04-13 12:42:45

Temat: Re: Przeksztalcanie tluszczu w tluszcz i inne: Wiedza i Zycie
Od: "Tomasz" <t...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Trapez" <t...@p...wp.pl> napisał
> Kierowałem się głównie książkami rosyjskiego lekarza G.P.Małachowa, który
> zebrał wiedzę medyczną .

Czy mglbys podac jakies blizsze namiary na te ksiazki, kto gdzie je wydal
czy sprzedaje?
Po prostu gdzie je mozna kupic.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2004-04-13 13:49:09

Temat: Re: Przeksztalcanie tluszczu w tluszcz i inne: Wiedza i Zycie
Od: "czarnyjanek" <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



> Coz, ja wspolczuje Kwasniewskiemu, ze tylko na takie "argumenty" go stac.

jak widać takie argumenty dla wielu są wystarczające i to im należy
współczuć ,a nie kwasniewskiemu


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2004-04-13 21:27:49

Temat: Re: Przeksztalcanie tluszczu w tluszcz i inne: Wiedza i Zycie
Od: "slawek" <slawekopty(usuń)@gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> napisał
w wiadomości news:c5gdad$rh1$1@inews.gazeta.pl...
> Ciekawe, ze wobec artykulow "pro DO" czy ksiazek Kwasniewskiego nie jestes
> juz tak krytyczny.

skąd wisz ??? byłem krytyczny dopóki nie sprawdziłem

Odnosnie twojego pytania "jak?" to juz chyba
> wystarczajaco wiele razy wyjasnialem, jak tluszcz pokarmowy trafia do
tkanki
> tluszczowej?
>

nie Marcinku nie wyjaśniłeś że te tłuszcze pochodzą z pokarmu , miłośnicy
słodyczy jedzą mało tłuszczów a zwykle mają zapasy tegoż a nie cukru ;))

> > bo według tej moagii to na DO powinienem
> > był utyć a tymczasem schudłem 20 kilogramów ,
>
> Poniewaz sumarycznie zjadales mniej kalorii, niz spalales. Ile razy
jeszcze
> trzeba to napisac? Przeciez nikt nie wmawia Ci, ze po zjedzeniu 10 g
> tluszczu przybedzie Ci 10 g tkanki tluszczowej, szczegolnie wtedy, gdy byl
> to jedyny posilek w ciagu dnia.

no tak niskokaloryczna DO ;) i magia kalorii , tym Atkinsowcą tez się wydaje
że dużo jedzą ???

Nie czytasz ze zrozumieniem, a pozniej
> dopowiadasz sobie to, czego inni wcale nie napisali/powiedzieli.

o widzisz znasz mnie widzę lepiej ;)niż ja siebie , choć faktycznie że
zrozumienie możemy mieć inne bo dla mnie kotlet to jedzenie a dla ciebie
ekskrement


> > no jak genetyczne podłoże to nie pozostaje nic innego jak się pogodzić z
> > nadwagą coś pokręciłeś ;)
>
> Widzisz, Slawku, nie wystarczy kupic gazete, trzeba ja jeszcze przeczytac
i
> zrozumiec. Wyraznie bylo tam napisane, ze predyspozycje genetyczne
> _w_polaczeniu_ z nieprawidlowa dieta czy nadmiarem kalorii moga wywolac
> problemy.
>

bez obaw zrozumiałem dokładnie gdy ktoś nie przystaje do artykułu to jest
wtedy taki genotyp i sprawa załatwiona , same ogólniki zarówno w przyczynach
jak i w zaleceniach zresztą nie do sprawdzenia ani podważenia


Slawek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Dieta ortomolekularna?
Fruktoza zamiast cukru
wielkanocne ciasta
Kino + emenemsy
DO a rozstępy

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na domowy użytek
niedobory skł. mineralnych a alergie skórne
Sekret Odchudzania z Pasją
Darmowe Mp3 Discopolo 2015 i premiery
Re: Solution Manual Switching and Finite Automata Theory, 3rd Ed by Kohavi, K. Jha

zobacz wszyskie »