Data: 2001-08-05 18:25:13
Temat: Re: Przemoc psychiczna wśród nastolatków...
Od: "krzysztof\(ek\)" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Wojtek Walczak" <g...@h...pl> napisał w wiadomości
news:slrn9mr8q3.1gf.gminick@localhost.localdomain...
> >> >Jaka to byla przemoc? Przeciez go nie uderzyles,
> >> nie, skonczylo sie na 'pchnieciu', jak dla mnie to juz
> >> lekko podchodzi pod 'przemoc'
> >No to tylko spojrzales, czy pchnales?
> spojrz 3 linijki wyrzej :)
Dobrze - teraz rozumiem.
> pewnie, ze nie chce, tutaj chodzi bardziej o znecanie sie psychicznie
> (bo przeciez o takim jest mowa - patrz topic), ojciec nigdy mnie nie
> uderzyl, a strach przed konfliktem fizycznym, powoduje, ze jest
> spokoj, a nawet sie zdarza, ze sie razem browara napijemy, od kiedy
> jestesmy 'rowni'
Musial zrozumiec, ze juz nie jestes malym dzieckiem. w zasadzie to
dobrze to rozegrales.
> w slowie 'najwyrazniej' nie czuje pewnosci, ale po prostu wiem,
> ze tacy ludzie to unikaty i nie zycze nikomu takich znajomosci ;)
Czasami nie ma wyjscia. Rodzicow sie nie wybiera :-(
> >Albo Ty nie potrafisz do nich dotrzec slowami.
> ani ja ani ich (ojca i dziadka) zony, matki, corki, rodzina, nikt...
Sprawa dotyczy Twojej rodziny, IMO nie ma sensu kontynuowac.
Mam swoje zdanie na temat takich zon i matek, ale nie znam sytuacji w
Twojej rodzinie, wiec nie chce komentowac.
> ps. do OP'a: twoja dziewczyna powinna sie zbuntowac tak jak
> krzysztof(ek) wczesniej powiedzial, opierajac sie o doswiadczenia
> moich kolezanek widze, ze to dziala...
a podobno konflikt pokoleniowy juz zanika...
pozdrowienia
krzysztof(ek)
|