Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Przerabiamy kopytka

Grupy

Szukaj w grupach

 

Przerabiamy kopytka

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 17


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-11-22 23:22:21

Temat: Przerabiamy kopytka
Od: Magdalena Bassett <n...@b...com> szukaj wiadomości tego autora

Kopytka, niby takie proste, zwykle danie, a jednak mozna je urozmaicic.

Czy robicie kopytka tak samo, jak mama, babcia, itd, czy macie swoje
nowe sposoby? Od czasu, gdy nauczylam sie robic gnocci (czyt, niokki -
ciekawe, czy polskie slowo gnioty od tego pochodzi), to calkiem inaczej
patrze sie na kopytka. W dzisiejszym wariancie polacze ciasto ptysiowe z
ziemniakami, i po ugotowaniu podam z szalwia smazona w masle.
Poprzednio dodawalam ubite bialko, i tez byly bardziej puszyste. A wy
jak urozmaicacie kopytka?

MB

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2005-11-23 00:16:33

Temat: Re: Przerabiamy kopytka
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 22 Nov 2005 15:22:21 -0800, Magdalena Bassett
<n...@b...com> wrote:

>Kopytka, niby takie proste, zwykle danie, a jednak mozna je urozmaicic.
>
>Czy robicie kopytka tak samo, jak mama, babcia, itd, czy macie swoje
>nowe sposoby? Od czasu, gdy nauczylam sie robic gnocci (czyt, niokki -
>ciekawe, czy polskie slowo gnioty od tego pochodzi), to calkiem inaczej
>patrze sie na kopytka. W dzisiejszym wariancie polacze ciasto ptysiowe z
>ziemniakami, i po ugotowaniu podam z szalwia smazona w masle.
>Poprzednio dodawalam ubite bialko, i tez byly bardziej puszyste. A wy
>jak urozmaicacie kopytka?
>
>MB


Ja nie urozmaicam zupelnie, ja walcze z kopytkami, bo mi za
czesto wychodzi jakis rozciapiony jakis kopytek...czasem sa
swietne, czasem wlasnie szmatlawe po brzegach.

Mnei raczej zaintrygowalo ciasto ptysiowe z kartoflami. Musze
zapamietac

Pierz
K.T. - starannie opakowana

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2005-11-23 00:27:33

Temat: Re: Przerabiamy kopytka
Od: "Ewa (siostra Ani) N." <n...@y...com> szukaj wiadomości tego autora


Le mercredi 23 novembre 2005 ? 01:16:33, dans
<o...@4...com> vous écriviez :


> Mnei raczej zaintrygowalo ciasto ptysiowe z kartoflami. Musze
> zapamietac

To samo pytanie mi sie wptysialo w usta



Ewcia


--
Niesz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2005-11-23 00:30:40

Temat: Re: Przerabiamy kopytka
Od: Magdalena Bassett <n...@b...com> szukaj wiadomości tego autora

Krysia Thompson wrote:
> On Tue, 22 Nov 2005 15:22:21 -0800, Magdalena Bassett
> <n...@b...com> wrote:
>
>
>>Kopytka, niby takie proste, zwykle danie, a jednak mozna je urozmaicic.
>>
>>Czy robicie kopytka tak samo, jak mama, babcia, itd, czy macie swoje
>>nowe sposoby? Od czasu, gdy nauczylam sie robic gnocci (czyt, niokki -
>>ciekawe, czy polskie slowo gnioty od tego pochodzi), to calkiem inaczej
>>patrze sie na kopytka. W dzisiejszym wariancie polacze ciasto ptysiowe z
>>ziemniakami, i po ugotowaniu podam z szalwia smazona w masle.
>>Poprzednio dodawalam ubite bialko, i tez byly bardziej puszyste. A wy
>>jak urozmaicacie kopytka?
>>
>>MB
>
>
>
> Ja nie urozmaicam zupelnie, ja walcze z kopytkami, bo mi za
> czesto wychodzi jakis rozciapiony jakis kopytek...czasem sa
> swietne, czasem wlasnie szmatlawe po brzegach.
>
> Mnei raczej zaintrygowalo ciasto ptysiowe z kartoflami. Musze
> zapamietac
>
> Pierz
> K.T. - starannie opakowana

To tak samo, jak w tych pieczonych, co to Francuzi nazywaja dauphinoise
czy jakos tak, nie chce mi sie szukac po Bocusach. Jak sie takie
upiecze, to sa jak lekkie galki, swietnie wchlaniajace sos. Moze kopytka
z takich tez beda super lekkie? zawsze mnie ta ciezkosc i ugniotliwosc w
kopytkach przeszkadzala...

Wlasnie przeszlam sie po jajka do farmera Freda, ktory ma system
honorowy - stoi budka z warzywami, i lodowka z jajkami, bierzesz,
wkladasz pieniadze do puszki, i juz. I jakos nikt nigdy nie
kradnie...kocham ten kraj wlasnie za to, ze takie stosunki miedzy ludzmi
jeszcze istnieja.

MB

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2005-11-23 00:43:48

Temat: Re: Przerabiamy kopytka
Od: "Ewa (siostra Ani) N." <n...@y...com> szukaj wiadomości tego autora


Le mercredi 23 novembre 2005 ? 01:30:40, dans <4...@b...com>
vous écriviez :

> To tak samo, jak w tych pieczonych, co to Francuzi nazywaja dauphinoise
> czy jakos tak, nie chce mi sie szukac po Bocusach. Jak sie takie
> upiecze, to sa jak lekkie galki, swietnie wchlaniajace sos. Moze kopytka
> z takich tez beda super lekkie? zawsze mnie ta ciezkosc i ugniotliwosc w
> kopytkach przeszkadzala...

Czyli pieczone kopytka ?

> kocham ten kraj wlasnie za to, ze takie stosunki miedzy ludzmi
> jeszcze istnieja.


Nie odwracaj uwagi od kuchni ;)


Ewcia

--
Niesz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2005-11-23 07:55:13

Temat: Re: Przerabiamy kopytka
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> szukaj wiadomości tego autora


>Wlasnie przeszlam sie po jajka do farmera Freda, ktory ma system
>honorowy - stoi budka z warzywami, i lodowka z jajkami, bierzesz,
>wkladasz pieniadze do puszki, i juz. I jakos nikt nigdy nie
>kradnie...kocham ten kraj wlasnie za to, ze takie stosunki miedzy ludzmi
>jeszcze istnieja.
>
>MB


Tu tez, zle tylko w malych miasteczkach i wsiach, jak cos
wieksze (miescina) to na pewno wiecej ukradna niz zaplaca :/

Pierz, co mieszka w miescinie, ale tu albo ogrodow nie ma albo
dzialki sa za blisko szos/drog/ulic, zebym sie pchala po prosbie
do dzialkowiczow...widzialam przepiekne tyczki brukselki, ale
przy chodniku prawie, za sztachetami , na 3 metry od bardzo
ruchliwej ulicy :/


K.T. - starannie opakowana

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2005-11-23 10:36:53

Temat: Re: Przerabiamy kopytka
Od: "batory" <b...@b...poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Uzytkownik "Magdalena Bassett" <n...@b...com> napisal w wiadomosci
news:4383A82D.6070607@bluemoonlavender.com...
> Kopytka, niby takie proste, zwykle danie, a jednak mozna je urozmaicic.
>
> Czy robicie kopytka tak samo, jak mama, babcia, itd, czy macie swoje
> nowe sposoby? Od czasu, gdy nauczylam sie robic gnocci (czyt, niokki -
> ciekawe, czy polskie slowo gnioty od tego pochodzi), to calkiem inaczej
> patrze sie na kopytka. W dzisiejszym wariancie polacze ciasto ptysiowe z
> ziemniakami, i po ugotowaniu podam z szalwia smazona w masle.
> Poprzednio dodawalam ubite bialko, i tez byly bardziej puszyste. A wy
> jak urozmaicacie kopytka?
>
Dodaje sera (bialego), czyli bylyby to takie niby leniwe, ale ja robie robie
ruskie-leniwe, czyli daje jeszcze przysmazona cebulke i przyprawiam na ostro.
Chociaz zwykle kopytka lepiej "schodza"
Pozdr. - Agnieszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2005-11-23 11:57:30

Temat: Re: Przerabiamy kopytka
Od: "I.P." <i...@g...de> szukaj wiadomości tego autora


"Magdalena Bassett" <n...@b...com> schrieb im Newsbeitrag
news:4383A82D.6070607@bluemoonlavender.com...
> Kopytka, niby takie proste, zwykle danie, a jednak mozna je urozmaicic.
>
> Czy robicie kopytka tak samo, jak mama, babcia, itd, czy macie swoje nowe
> sposoby? Od czasu, gdy nauczylam sie robic gnocci (czyt, niokki - ciekawe, czy
> polskie slowo gnioty od tego pochodzi), to calkiem inaczej patrze sie na
> kopytka. W dzisiejszym wariancie polacze ciasto ptysiowe z ziemniakami, i po
> ugotowaniu podam z szalwia smazona w masle. Poprzednio dodawalam ubite
> bialko, i tez byly bardziej puszyste. A wy jak urozmaicacie kopytka?
>
> MB
Dodaje troche maki ziemniaczanej, przez co kopytka sa pulchniejsze.
Ilona

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2005-11-23 20:24:18

Temat: Re: Przerabiamy kopytka
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Magdalena Bassett napisał(a):

> jak urozmaicacie kopytka?

Ja najczęściej robię dwie wersje, które najbardziej smakują mojej córci:

-kopytka ze szpinakiem (mrożonym) i z odrobiną sera białego, wychodzą
zielone kluski - to jest hit :-);

-kopytka z normalnego ciasta też z odrobiną sera białego i posiekaną
natką pietruszki smażone na głębokim oleju.

A co do kopytkowego ciasta, to jakie stosujecie proporcje? Mam wrażenie,
że czasami ziemniaki są takie, że można sypać i sypać mąkę, a ciasto i
tak się lepi.

Pozdrawiam
Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2005-11-24 08:22:14

Temat: Re: Przerabiamy kopytka
Od: "I.P." <i...@g...de> szukaj wiadomości tego autora


"medea" <e...@p...fm>
>
> A co do kopytkowego ciasta, to jakie stosujecie proporcje? Mam wrażenie, że
> czasami ziemniaki są takie, że można sypać i sypać mąkę, a ciasto i tak się
> lepi.
>
> Pozdrawiam
> Ewa

Dlatego tez nie stosuje zadnych proporcji, tylko na wyczucie.
Od ziemniakow duzo zalezy, ale jezeli ziemniaki sa zbyt cieple, to masa klei sie
i jest niebezpieczenstwo, ze wsypie sie za duzo maki.
Ilona

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Placek drożdżowy z kokosem...
przepisy dla chorej
dlaczego pączki kupne są lepsze?
Puchatek
gnocchi ze szpinaku i ricotty

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »