Data: 2002-06-27 09:31:32
Temat: Re: Przeskok myśli
Od: Marsel <ic5070_@/wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
w poprzednim art. <afed34$139$1@news.onet.pl>,
szanowny kol. Lelepeta pisze, ze:
>
> Czy w chwilach wątpliwości, (ja to nazywam "negatywnym przeskokiem myśli")
> powinniśmy dzielić się nimi z partnerem?
Ja uwazam.. choc drze na mysl o ym.. ze tak.
Lepeij zeby obie strony wiedziały, co jest przyczyna negatywnych odczuc,
zachowan, niz gubiły sie w domysłach.
Inna sprawa ze dogadanie sie, zrozumienie w takich sytuacjach to
cholernie trudna sprawa i zwykle (u mnei) konczy sie fiaskiem
> Problem w tym, że czasami nie znamy przyczyny (może chodzić nie o problem
> relacji z partnerem, ale o nasze problemy z samym sobą). Może to popsuć
> klimat
siur, to psuje klimat, ale partnerstwo to nie plaza w tropiku
(na szczescie)
> Czy może lepiej poczekać, aż te dołki miną i wróci dobra kondycja
> psychiczna?
to po co mamy partnerów?
problem polega wg mnei na umiejetnosci poruszania trudnych tematów,
umiejetnosci raagowania na nie..itd..
a poza tym unikanie jeszcze nieczego nie rozwiazało, no chyba ze to
rzeczywiscie jakies chwilowe bzdurki, którymi w ogole nie warto zawracac
nawet sobie głowy, a co dopiero innym.
Marsel
|