Data: 2004-03-10 12:38:21
Temat: Re: Przetaczni patagoński
Od: Marta Góra <m...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Basia Kulesz napisał:
>>
>>Być może był to jakiś inny przetacznik tylko tłumacznie niedoskonałe.
>
>
> Zauważ, że Phormium to ponoć len nowozelandzki, a w programach angielskich
> stale i niezmiennie tłumaczą jako tęgosz. Od dawna mam zgryza, która nazwa
> jest prawidłowa.
>
> Ale to jeszcze nic, ubaw był, jak kedyś na filmie Alan T. sadził w stawku
> kaczeńca, a tłumaczowu wyszedł nagietek:-)))))
>
Tych potknięc tłumacza jest tam więcej.
I brak konsekwencji również. Bo w jednym odcinku clematis to clematis
a już w następnym powojnik. Dla kogoś kto się słabo wgryza w ogrodowe
tematy mogą to być zupełnie dwie różne rośliny.
I wściekłośc mnie bierze, że w co drugim odcinku pojawia się bodziszek.
Po prostu bodziszek:-) Mógłby się lektor wysilić i powtórzyć łacińską
nazwę, a on jeszcze zagłusza. I nieodmiennie reakcja mojego męża
przechodzącego obok : o! bodziszek, tę nazwę już znam. Zagłuszanie
stereo wychodzi wtedy;-)
Cóż, nikt nie jest doskonały....
Pozdrawiam
Marta
|