> Ja bym jednak wyrzuciła. Wiem, że termin jest tylko umowy, ale jednak
staram
> się ich przestrzegać, mam trochę wrażliwy żołądek.
>
W przypadku nabialu czy innych rzeczy latwo psujacych się to rzeczywiscie,
data przydatnosci co do dnia jest wazna, ale jesli chodzi o wysoko
przetworzone produkty jak wlasnie slodycze to jesli to jest kwestia kilku,
kilkunastu dni to tragedii nie bedzie. Mojemu synkowi udalo sie kiedys
dorwac chyba 3letniego baranka cukrowego robiacego za dekoracje do koszyczka
i zyje do tej pory;-)

pozdrawiam
Basia