Data: 2009-12-06 14:58:14
Temat: Re: Przewrotność to czy (kobiece) geny?
Od: darr_d1 <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 6 Gru, 12:59, Sender <m...@k...pl> wrote:
> > Zgadza się, zadziwiające jednak dla mnie były upór i konsekwencja w
> > owym ustalaniu.
>
> A gdyby były one nieświadome, ten upór i konsekwencja, to jak myślisz,
> co by nimi kierowało?
>
Źle się wyraziłem. Mam na myśli świadomie zaplanowane i konkretne
działanie wnuczki zmierzające do osiągnięcia z góry założonego celu.
Nie jakieś tam przypadkowo zadawane pytania czy paplanina, a ściśle
takie właśnie a nie inne. Jednak medea jak również Chiron dość
ciekawie i wyczerpująco to dalej wyjaśniają.
> > Nie zakładam tu i nie sugeruję żadnych skłonności do manipulacji, choć
> > przyznaję że pół żartem tak napisałem. Większość jednak dzieci albo od
> > razu by spytała na przykład: "babciu, a dlaczego nie kupiłaś mi zupki
> > wcześniej tylko dopiero teraz!", albo odpuściła temat. Ta mała
> > natomiast najpierw coś sobie ustaliła, zapędzając rozmówcę w "kozi
> > róg", a następnie wykorzystała to przeciwko temu właśnie rozmówcy.
> > Przynajmniej ja tak to odebrałem, być może błędnie.
> Wydaje mi się, że odebrałeś prawidłowo.
> Może gdybyś się zastanowił , co czuła wtedy Twoja córka
Skąd wiesz? ;)
> to może byś
> zrozumiał?
Mogła mieć poczucie zawodu, że babcia nie serwuje jej ulubionej zupki
za każdym razem gdy ona do niej przychodzi, a w najgorszym razie że
babcia nie biegnie szybko i nie robi wszystkiego co w jej mocy (i
niemocy) aby natychmiast spełnić prośbę/życzenie wnuczki gdy tylko ta
o coś poprosi albo spyta. :))
Pozdrawiam,
darr_d1
|