Użytkownik Greg <o...@f...sos.com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:

> > W takim razie czy wg Ciebie istnieje taki ustrój
> > społeczny, w którym człowiek nie zdaje się na
> > innego człowieka?
> Nie. Ale nie jestem tez przekonany, ze demokracja to super ustroj (w koncu
> nie zawsze to wiekszosc ma racje - chyba, ze rozpatrzymy to pod katem sily
> a nie slusznosci). Byc moze powinno sie pojawic cos lepszego.

Jakaś 'trzecia droga'?

> > Zmaniuplowana czy nie, to nadal jest wola pojedynczego
> > człowieka. Nikt go do takiej decyzji nie zmusza.
> Wlasnie na tym chyba polega manipulacja, co nie? Czlowiekowi wydaje sie,
> ze to jest jego wlasna decyzja a tak naprawde to decyzja kogos innego.

No nie zupełnie, bo ostatecznie możesz czyjąś, nawet bardzo silną, sugestię
odrzucić, nie musisz jej przyjmować. A skoro ją przyjmujesz, to jest to
wyłącznie Twoja decyzja.

> > Czyli nie narażasz się na odczuwanie jakichś
> > głębszych emocji?
> To zalezy jakich i jak glebokich :)

Weźmy skrajne - cierpienie i miłość.

> > "Na szczęście wszelakie, serce ma być jednakie"...
> A tego to juz nie znam ;)

Zdaje się, że Kochanowskiego, ale głowy sobie nie dam uciąć. Byćmoże Horacy.
Nie pamiętam.

> > to mi trochę przypomina ucieczkę przed światem.
> Dlaczego? Jak to mowia gdy sie lubi piwo nie trzeba od razu kupowac calego
> browaru.

Ale prowadzenie browaru z pewnością przyspraża więcej przeżyć niż samo picie
piwa :)

> > A ucieczka kojarzy się z tchórzostwem...
> IMHO nie zawsze. Czasem pozostaje sie wlasnie z powodu tchorzostwa (nie
> ustapie jakiemus osilkowi z drogi, bo koledzy sie beda smiac). Bywa, ze
> ucieczka to jedyne rozsadne wyjscie.

Skojarzył mi się także Mikołajczyk z jego ucieczką z Polski... ale biorąc
pod uwagę odwagę z pola bitwy... to ucieczka jest najgorszym przestępstwem.

> > Pięknie to podumowałeś, Grzesiu :)
> A dziekuje :) BTW skad wiesz jak mam na imie? ;)

He he he!! :)) ehm... no... bo ja mam zdolności jasnowidzenia :)))

> > Stąd prosty wniosek, że opiekować się dziećmi
> > może tylko przygotowana do tego, odpowiedzialna
> > i wrażliwa osoba :)
> Wrazliwa i rozsadna ;)

Właśnie :)

> > Nie miałam na myśli jakiegoś materialnego miejsca,
> > tylko coś, co powstaje w naszym umyśle, wyboraźni.
> A to faktycznie niepotrzebne marnotrastwo przestrzeni :)

:)

> > A jeżeli chodzi o komorę pod sinksem, to co z tego, że
> > byś się tam znalazł razem z mądrościami starożytności,
> > skoro w komorze nadal byłoby ciemno i nic nie mógłbyś
> > odczytać? :)
> A bo widzisz - ja zapobiegliwy jestem. Swiatlo zabralbym ze soba ;)

Wtedy to już nie byłaby ciemna dziura!! ;)

> > Paradoks - być tak blisko czegoś tak ważnego i
> > jednocześnie nie móc tego dosięgnąć.
> Nie zawsze swiatlo jest potrzebne. Mysle, ze niektorzy niewidomi wiecej
> dosiegneli niz Ci, ktorzy swiatla maja az nad to.

Potrzeba matką wynalazków... :)


Pozdrawiam
Anka