Użytkowniczka "adso" napisala:
>
> > Byc moze powinno sie pojawic cos lepszego.
> Jakaś 'trzecia droga'?

Zawsze da sie wprowadzic jakies udoskonalenie.

> > Wlasnie na tym chyba polega manipulacja, co nie?
> No nie zupełnie, bo ostatecznie możesz czyjąś, nawet
> bardzo silną, sugestię odrzucić, nie musisz jej przyjmować.

To sie nazywa odpornosc na manipulacje ;)

> > > Czyli nie narażasz się na odczuwanie jakichś
> > > głębszych emocji?
> > To zalezy jakich i jak glebokich :)
> Weźmy skrajne - cierpienie i miłość.

Uwaga! Bede sie czepiac ;) Czy one sa skrajne? W milosci zawiera sie
rowniez cierpienie IMHO. Jesli chcesz skrajne to szczescie - cierpienie,
milosc - nienawisc. Zreszta bez roznicy, gdyz wszystkie te uczucia
skladaja sie na mnie, a wiec nie sa mi obce.

> Ale prowadzenie browaru z pewnością przyspraża
> więcej przeżyć niż samo picie piwa :)

Na pewno korzysci wiecej, ale czy przezyc? :)

> > > A ucieczka kojarzy się z tchórzostwem...
> > IMHO nie zawsze.
> ale biorąc pod uwagę odwagę z pola bitwy...
> to ucieczka jest najgorszym przestępstwem.

Znowu - czarne lub biale. To wyobraz sobie, ze bylo zle rozpoznanie i cale
oddzialy nieosloniete wychodza wprost na lufy karabinow wroga. Maja
uciekac, czy ginac bezsensownie. Wedlug mnie w tym wypadku przestepstwem
jest pozostac. Gdyby zolnierz uciekl moglby stanac do kolejnej walki i
wiecej przysluzylby sie wlasnemu krajowi niz dajac sie zastrzelic jak
kaczka na strzelnicy.

> > BTW skad wiesz jak mam na imie? ;)
> He he he!! :)) ehm... no... bo ja mam zdolności
> jasnowidzenia :)))

To pewnie dzieki Turbosowi ;)

> > > w komorze nadal byłoby ciemno i nic nie
> > > mógłbyś odczytać? :)
> > A bo widzisz - ja zapobiegliwy jestem. Swiatlo
> > zabralbym ze soba ;)
> Wtedy to już nie byłaby ciemna dziura!! ;)

Sama w sobie bylaby ciemna. To, czy by sie to zmienilo lub nie zalezne
byloby tylko i wylacznie od mojej wlasnej woli




pozdrawiam
Greg