Data: 2004-06-09 17:25:25
Temat: Re: Przyja?ń
Od: "Mrowka" <m...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Andrzej Garapich" <garapich malpa isez kropka pan kropka krakow
kropka pl a t...@t...zmyłka> napisał w wiadomości
news:krldc0dve4ai6vsh8829h0ohdpf9q8pbq4@4ax.com...
> No więc ja mam podobny właśnie problem i sam się zastanawiam
> głeboko. Sypie mi się wielo- wieloletnia przyjaźn. Z osobą, którą
> ceniłem, lubiłem, na którą mogłem liczyć i chyba ona też mogła
> na mnie. Kiedyś była moim szefem w jednej z prac.
Moja "przyjaciolka" tez byla moja szefowa przez jakis czas i w tym momencie
zaczelo sie cos psuc.
> > Zastanawiam się, czy możliwe jest, żeby ktoś, kto był przyjacielem
> przestał nim być, tak znienacka i bez wyraźych symptomów z
> zewnątrz. Czy możliwe jest udawanie przyjaźni...?
Mozliwe jest niestety,co nie oznacza ze w Twoim przypadku na pewno tak
bylo....
Moze jescli chodzi o pieniadze to w pewnym momencie po jednej stronie szali
niektorzy klada kase po drugiej przyjazn?Sama nie wiem....
> Dlaczego "mimo wszystko". To wspaniale, że z przyjacielem, poza
> liczeniem na pomoc, jeszcze mieszkasz, macie wspólne gospodarstwo,
> konto, czasami samochód, dzieci, nazwisko.
Pomimo wszystko -bo ostatnio nie jest za rozowo :(
Pozdrawiam cieplutko.Magda
|