Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.nask.pl!news.cyf-kr.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!ne
ws.onet.pl!not-for-mail
From: "FeLicja \(Kasia\)" <i...@h...com>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Przyjaciel mego przyjaciela jest... no wlasnie...
Date: Sun, 11 Aug 2002 00:56:14 -0400
Organization: news.onet.pl
Lines: 114
Sender: x...@p...onet.pl@pcp01376893pcs.selrsv01.pa.comcast.net
Message-ID: <aj4qmq$nl7$1@news.onet.pl>
References: <ahps0t$gto$1@news.onet.pl> <2...@n...onet.pl>
Reply-To: "FeLicja \(Kasia\)" <i...@y...com>
NNTP-Posting-Host: pcp01376893pcs.selrsv01.pa.comcast.net
X-Trace: news.onet.pl 1029041690 24231 68.80.70.171 (11 Aug 2002 04:54:50 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 11 Aug 2002 04:54:50 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:19263
Ukryj nagłówki
<n...@m...ch> wrote in message
news:2639.000005ac.3d46fde1@newsgate.onet.pl...
> Moze tu napisze cos co juz zostalo napisane dalej (nie mam czasu czytac do
> konca), ale ciekawi mnie dlaczego Nowakowie chca podazac w swojej
przeprowadzce
> za Kowalskimi??
O ile sie orientuje to nie tyle Nowakowie chca (a raczej chcieli) podazac za
Kowalskimi. co Kowalska prawdopodobnie namawiala Nowakow do przeprowadzki.
My przeprowadzilismy sie 3 lata temu, od tamtej pory widujemy sie z
Kowalskimi ok 5-6 razy w roku. Wydaje mi sie, ze w ostatnich latach
Kowalska z Nowakowa bardzo sie do siebie zblizyly - nie w zwiazku z tym, ze
nas nie ma, a raczej ze wzgledu na towarzystwo dla dzieci (Kowalscy maja
dwojke, Nowakowie trojke - dzieci sa zblizone do siebie wiekiem).
Z tego co zrozumialam, to do przeprowadzki Kowalskich
> zacheciliscie ich wy sami.
Oryginalny "plan" jezeli mozna to planem nazwac, wygladal tak, ze to my
mielismy dolaczyc do Kowalskich. Tzn Kowalscy kupili ok 4 lat temu dom w
tym samym stanie, gdzie teraz mieszkamy, ale ok poltorej godziny od nas.
Nigdy w tym domu nie mieszkali. Kowalska mowila, ze zawsze chciala miec
swoj dom, kupili za okazyjna cene, ale wyprowadzajac sie musialaby rozstac
sie z wieloma ludzmi, wlacznie rodzina. Namawiali wiec nas do
przeprowadzki.
My zdecydowalismy sie na zmiane miejsca zamieszkania nie ze wzgledu na nich
(bo jak pisalam - mieszkamy ok poltorej godziny od ich domu, lub 2 godziny
od obecnego miejsca zamieszkania, czyli na jedno wychodzi) ale ze wzgledu na
przyjscie na swiat naszej corki. Nie chcielismy mieszkac w duzym miescie.
W okolicach, gdzie Kowalscy maja dom sa bardzo duze trudnosci z praca, stad
tez decyzja o nie szukaniu niczego w tamtych okolicach.
Zartowalismy wtedy, ze my sie przeprowadzimy, a oni nadal beda mieszkac,
gdzie mieszkaja. No i tak jest od 3 lat. Dom w miedzyczasie byl
wynajmowany, z tego co wiem obecnie Kowalscy cos przebakuja o sprzedazy
domu.
> Jakie
> wiezi lacza Nowakow z Kowalskimi? Jak to sie dzieje, ze sie tak bardzo z
> Nowakami przyjaznia? a zwlaszcza z tym typem, ktory leje zone??
Kowalska chodzila z Nowakowa razem do szkoly. Wiem, ze do sredniej na
pewno, ale zdaje sie, ze tez i polowe podstawowki uczyly sie razem. Typ,
jak kazdy taki typ, prawdopodobnie na poczatku nie pokazal sie z tej
"lepszej" strony, a poczekal az mial wrobelka w garsci. Mysle, ze zadna
dziewczyna nie zwiazalaby sie z takim idiota, gdyby przywalil jej na
pierwszej randce.
> Troche mi sie to wydaje dziwne, zeby sie ktos chcial przeprowadzac razem
ze
> znajomymi... Jesli bym byla Nowakowa albo Nowakiem i moi bliscy znajomi
chcieli
> by sie gdzies przeprowadzic, to - gdyby moja sytuacja rodzinna byla w
normie -
> chybabym sie nie zdecydowala przeprowadzac gdziekolwiek za kimkowiek...
Ja to troche rozumiem. W sumie w ostatnich latach sporo osob przeprowadzilo
sie w nasze okolice i jest nam z tym bardzo fajnie. Przynajmniej mamy znane
sobie dusze, latwiej jest tez pielegnowac znajomosci, przyjaznie...
Ja natomiast coraz bardziej zastanawiam sie co mnie jeszcze laczy z
Kowalska? Zdaje sie, ze gdzies o tym wczesniej pisalam - od czasu naszego
wyjazdu Kowalska bardzo sie zmienila (wyjechalismy, gdy byla w poczatkach
ciazy z drugim dzieckiem, mysle, ze to ma duzo wsplnego). Np zawsze
lekcewazyla sprawe fotelika samochodowego, a ja jej zawsze mowilam, ze zle
robi, ale nigdy wczesniej nie pakowala dwoch rodzin do jednego samochodu, co
mnie przerazilo, gdy przyjechali teraz z Nowakami. Zreszta jest pare
jeszcze innych spraw, o ktorych nie widze teraz sensu pisac.
Mysle, ze gdybym dzis ja poznala, swiadomie nie nawiazalabym z nia
znajomosci. I wlasnie to mnie przeraza, ze z jednej strony ona tak bardzo
sie zmienila, a z drugiej, ze mam z nia tak malo wspolnego.
> Ewentualnie, w przypadku silnego zwiazku z Kowalskimi, moglabym zaczekac
kilka
> miesiecy, rok, albo wiecej, zobaczyc jak sie moim przyjaciolom Kowalskim
> wiedzie na nowym miejscu, jak ja sobie radze bez ich obecnosci itp. i
dopiero
> wtedy w razie czego pomyslec o przeprowadzce...
Mysle, ze dla Kowalskich to my, Malinowscy i jeszcze jedna para jestesmy
niejako krolikami doswiadczalnymi. Mieszkamy tu od 3 lat, sprawdzone jest
miejsce, rynek pracy, warunki mieszkaniowe itp. Moze dlatego Nowakowie
postanowili wyruszac w swiat razem z Kowalskimi? Moze dlatego Kowalscy do
tej pory sie nie przeprowadzili, bo czekali na podjecie decyzji przez
Nowakow?
> Czy zapytalas Kowalska, co sklania Nowakow do przeprowadzki??
Nie mialam okazji z nia rozmawiac. Podczas wizyty bylo to przelotne, po ich
wyjezdzie jeden raz maz rozmawial z nimi przez telefon i jeden raz ja.
Wtedy Kowalskiej syn byl dosc placzliwy i musialysmy konczyc rozmowe. W jej
tonie nie wyczulam nic, co by wskazywalo na obraze, itp.
> Na twoim miejscu chyba bym jej powiedziala po prostu, ze sobie tego typa w
domu
> nie zycze widziec.
Mysle, ze przy najblizszej okazji nieomieszkam. Bez wzgledu na to, czy
Nowakowie planuja jeszcze odwiedziny w naszych okolicach czy nie.
Co do Nowakowej mozna sie z nia spotkac na gruncie
> neutralnym, najlepiej bez dzieci.
Z mojej strony nie ma takiej mozliwosci (tzn spotkania bez dzieci).
Nawet jesli sie przeprowadza do waszego
> miasta niech pozostnie taki sam uklad jak wczesniej - to znaczy Kowalska w
roli
> posrednika, ale sie z cala rodzina Nowakow nie zaznajamiac.
Dziekuje Kalino za Twoj list.
pozdrawiam
Kasia
|