Data: 2003-09-14 17:21:19
Temat: Re: Przyjazn miedzy M i K - a jednak NIE...
Od: "cbnet" <c...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Arek:
> Dlatego też nie uważam by facetowi tej laski działa się jakakolwiek
> *krzywda*
To chyba wynika u pzl-a z prostej zaleznosci: jest przekonana, jak sama
twierdzi, ze wszyscy mezczyzni wokolo "... nie odrywaja oczu od moich
nog ( wyjatkowo uadne egzemplarze)...", wiec jej facet pewnie nie rozstaje
sie w zwiazku z tym z jakas 'siekiera' na wypadek gdyby nie daj Boze
ktoremukolwiek z 'wielbicieli' przyszlo do glowy 'po przyjacielsku' (Ha! Ha!
Ha!)
chocby zagadac do jego 'atrakcyjnej seksualnie samicy'. ;DDD
Coz, myslenie dupa - cos od czego zadna 'atrakcyjna seksualnie samica'
nie potrafi sie uwolnic. :))))))
Czarek
|