Data: 2003-05-30 21:01:21
Temat: Re: Psycholog w Warszawie - smutne, ale prawdziwe
Od: "zielsko" <4zielsko@USUN_TOhoga.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 03-05-30 Szymek napisał(a)
> Dzieki za Twoje zdanie, biore sobie do serca wszystkie opinie.
Moze lepiej by bylo je do przemyslenia zebrac? ;)
> ze to ja nawalilem i ze to ja spoznilem (pomimo tego, ze zapisywalem
> sie 2 miesiace temu i przez te dwa miesiace moglo sie wiele rzeczy
> wydarzyc).
zemu sie przed nami usprawiedliwiasz?
>Rozumiem, ze ta pani mogla byc bardzo zmeczona po cieplym
> i owocnym dniu pracy - caly czas chodzi mi o to, ze ta pani powinna
> miec swiadomosc, ze zajmuje sie bardzo trudna sfera ludzkiego bytu.
Uhm ale nie powinna pocieszac i poklepywac. Miales swoj termin. Nie
przyszedles.
> Ze moze trafic na kogos, kto nie wytrzyma kolejnego odbicia sie od
> muru niezrozumienia.
Czy taki mur byl nie nam oceniac. Rozumiem ze Ty tak to odebrales.
Ale mam pytanie czego ovczekiwales od tej pani jak juz poprzepraszales
i pousprawiedliwiales? Moim zdaniem powiniens zauwazyc to ze wykreslila
jasna granice-masz swoj termin i tyle. Czego oczekiwales ze pelna
wspolczucia dla Twojej pamieci siadzie i pocieszy? Czy ze wyznaczy Ci
kolejna wizyte?
>Jestem czlowiekiem, ktory stara sie wykonywac
> powierzone przed soba obowiazki, ale caly czas powtarzam, ze kazdemu
> moze sie cos wydarzyc - moglem jechac samochodem i zlapac gume, moglo
> sie cokolwiek wydarzyc, takze tej pani, bo rozne przypadki chodza po
Ale nie zlapales gumy.
> ludziach - ta pani w ogole nie chciala jednak sluchac (i to mnie
> najbardziej uderzylo). Mi nie chodzilo o to, zeby ona stawala na
> glowie, bo ja czegos zadam, ale ona w ogole nie chciala posluchac co
> ja mam do powiedzenia...
A co miales do powiedzenia? Bo usprawiedliwien ze spoznien to ona sie
juz pewnie nasluchala... czego miala wyslychac? Bo widzisz ona juz
wstepnie zawarla z Toba kontrakt umowila sie z Toba, poswiecila Ci czas
Ty go nie wykorzystales i oczekujesz ze poswieci Ci wiecej? Dlaczego?
Bo jest psychologiem? Bo mozliwe ze cos w Tobie peknie? To by wogole z
pracy nie wychodzila. Nie znam sytuacji. Nie moge jej ocenic nie
oceniam Ciebie chce bys zrozumial ze masz jakies oczekiwania. Zastanow
sie czy aby adekwatne. JA tego nie wiem.
Z tego co zauwazylem w watku to sie umowiles na kolejny temin i sie tam
nie pojawisz? A zadzwonisz by odwolac spotkanie?
Pozdrawiam.
A i czego oczekiwales od grupy piszac post? Tak szczerze?
Pewnie bede zalowal ze napisalem ten post. Ale co mi tam biore to na
wlasne sumienie.
:|
--
zielsko (niedojrzale)
www.fotozielsko.prv.pl
Non Nobis Solum Sed Toti Mundo Nati
|