Data: 2004-07-28 11:14:49
Temat: Re: Psychologia strachu /.../
Od: "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tycztom w news:2mnqv4Fp6sbuU1@uni-berlin.de...
/.../
> Nie wiem czy słusznym
> posunięciem jest uzależnianie rozwoju wydarzeń, od nieuniknionych i
> przydrożnych demonów. Trudno też - z okazji tematu "psychologia strachu"
> oczekiwać innego efektu, niż strach (być może na wróble ;).
Na to pierwsze odpowiem okrzykiem ;)) - więcej wiary w ludzi !! :)))
Demony, demonami a konsekwencja płynąca z uporządkowania siebie
jest mocą zdolną przestawiać góry (także górę Gormenghast;)).
/.../
> > Są ludzie, którzy na skutek zawarcia związku małżeńskiego, wpadają
> > w poważne tarapaty.
> Albo generalnie wpadają w tarapaty, a związek zbiega się tylko w czasie
> z tym, co i tak 'nieuniknione'.
Też tak być może. Z jednej strony seria nacisków prokreacyjnych Natury/Boga
oraz wszystkich zwyczajowych i środowiskowych, a z drugiej to "przeklęte" ;))
różnicowanie o 50% w każdym pokoleniu i ciągłe zderzenia z nieznanym ;).
> pozdrawiam
> TT
>
> P.S. Czyli co? :) Każdy odpowiada sobie i udajemy, że się nie znamy? :)
> No to wracam do mojego azylu p.t. "S1".
Nie! Nie sądzę by trzeba było udawać że się nie znamy (przecież tylko z grupy).
Ale też nie sądzę, aby była potrzeba zamykania się w enklawach typu "S1".
Popatrz na wookiego - dla mnie stale pozostaje fenomenem najczystszej wody,
nie tylko dlatego, że werbalizuje często to, o czym i ja bełkotałem, ukazując inne
oblicza tego samego. A równocześnie jest niezwykle elastyczny - i nieugięty
jednocześnie. No i ma moc płynącą z magii...
Żebyś mnie źle nie zrozumiał - nie stawiam tu wzoru do naśladowania. Pokazuję,
że w każdym jest coś wyjątkowego, cos wartego zadumy i uznania, a jedyne
co powinniśmy chyba robić, to nie tłamsić potencjałów. Nawet tych, które
dzisiaj "wyglądają" na beznadziejne... Bo cóż będzie, gdy okaże się, że wykwitną
one w innym, nieznanym nam dotychczas wymiarze?
;)
pozdrawiam
All
|