« poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2006-06-14 15:42:07
Temat: Re: Psychologiczna zagadka.Użytkownik "bazyli4" napisał:
> Kiedyś postanowiła pokrzyczeć na mnie moja własna żona. Tak kilka
> zdań z siebie wyrzuciła i popełniła jakiś poważny gramatyczny błąd,
> więc spokojnie poprawiłem... i to ją rozbroiło od razu :o)
Heh, przypomniał mi się artykuł o przedszkolakach, uczących się
rozwiązywania konfiktów. Taki nauczony przedszkolak mówi do mamy, jak
coś przeskrobał: "powiem Ci, jak się uspokoisz" :) Może taki przedmiot
bardziej by się przydał w szkołach niż historia Polski :>
--
Pozdrawiam - Aicha
Dozwolone od lat 18 - na liczniku 64.000:
http://www.opowiadania.org/autorzy/aicha/aicha.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2006-06-14 16:00:39
Temat: Re: Psychologiczna zagadka.bazyli4; <e6n89p$35k$1@news.onet.pl> :
>
> Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:e6n7jk$66o$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>
> > Mam dobrą szkołę w zakresie "ciskających" się kobiet - problem w tym,
> że
> > w takich momentach nie trafiają do nich racjonalne argumenty. :)
>
>
> To prawda. Ale przecież jak ktoś się ciska to nie mówi się do tego,
> czego akurat nie prezentuje. Ciskając się prezentuje to swoje 'ciało
> uczuciowe' i do uczuć przemawiać trzeba. Rozum śpi...
Powiedzmy, że przeszedłem szkołę, która udowodniła, że podejście
emocjonalne [uczuciowe] co prawda poprawia stan chwilowy, ale w długim
okresie czasu w najlepszym razie nie przynosi poprawy, a czasami
pogarsza sytuację, bo taka osoba stwierdza, że skoro poszło się na
jakies ustępstwa, to jest to już jej zdobycz/norma. I wtedy próba
powrotu do stanu poprzedniego oznacza znów emocje - wtedy to nie jest
nawet próba powrotu do stanu początkowego, ale wyłacznie do
poprzedniego. I tak coraz bliżej dna. ;)
Zresztą - czasami w nerwach ktoś coś wykrzyczy lub zrobi głupią uwagę.
Można na to nie zważać i przytulić, ale lawina już ruszyła, zwłaszcza
jeżeli uwaga odnosi się do właściwości/sytuacji/zdarzeń obiektywnych.
Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2006-06-14 21:03:04
Temat: Re: Psychologiczna zagadka.
Użytkownik "Aicha" <b...@m...pl> napisał w
wiadomości news:e6pasl$nvk$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Heh, przypomniał mi się artykuł o przedszkolakach, uczących się
> rozwiązywania konfiktów. Taki nauczony przedszkolak mówi do mamy, jak
> coś przeskrobał: "powiem Ci, jak się uspokoisz" :) Może taki przedmiot
> bardziej by się przydał w szkołach niż historia Polski :>
Uczenie przebywania w przestrzeni publicznej jest bardzo ważne. To
prawda.
Pzdr
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2006-06-14 22:22:12
Temat: Re: Psychologiczna zagadka.Użytkownik "aga" napisał:
> O rany ja pitole! Jestes jedynym facetem, ktory mi dal wiare w
siebie.
> Nawet problem trupa w szafie juz mnie nie straszny.
O rany, dziewczyno! Masz jakichś przyjaciół? Kogoś bliskiego, kto
wspierałby Cię i podnosił na duchu? Opieranie swojej wartości na
jednym facecie nie wróży dobrze na przyszłość. Nawet jeśli poza tym
jest się niezależną i samofinansującą...
--
Pozdrawiam - Aicha
Dozwolone od lat 18 - na liczniku 65.000:
http://www.opowiadania.org/autorzy/aicha/aicha.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2006-06-15 14:10:54
Temat: Re: Psychologiczna zagadka.
Aicha napisał(a):
> O rany, dziewczyno! Masz jakichś przyjaciół?
Choc Twoje pytanie brzmi dramatycznie to zapewniam Cie, ze nie jest ze
mna tak zle.
Mam znajomych i kilkoro wieloletnich przyjaciol.
Nie rezygnuje ze swoich zainteresowan i zyje pelnia zycia.
Zadaje pytania, aby lepiej zrozumiec postepowanie drugiego czlowieka.
Zawsze dobrze skonfrontowac sie z doswiadczeniami i pogladami innych.
Bo tylko w ten sposob na nowo mozna odkryc ludzka nature i zycie. Nie
osadzaj mnie tak surowo.
Pozdrawiam - aga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
56. Data: 2006-06-16 09:12:31
Temat: Re: Psychologiczna zagadka.Użytkownik "aga" napisał:
> Nie osadzaj mnie tak surowo.
Ani mi to przez myśl nie przyszło. Tylko szkoda mi swojego czasu na
roztrząsanie motywów działania kogoś, kto już tego czasu dla mnie nie
znajduje :)
--
Pozdrawiam - Aicha
Dozwolone od lat 18 - na liczniku 65.000:
http://www.opowiadania.org/autorzy/aicha/aicha.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
57. Data: 2006-06-16 10:25:26
Temat: Re: Psychologiczna zagadka.
Aicha napisał(a):
> Ani mi to przez myśl nie przyszło. Tylko szkoda mi swojego czasu na
> roztrząsanie motywów działania kogoś, kto już tego czasu dla mnie nie
> znajduje
Masz oczwiscie racje. I dojrzalam juz do tej prawdy.
Tylko wpierw trzeba przejsc przez pieklo wlasnych emocji. Swoisty
czysciec.
Osoby postronne i ich punkt widzenia, tak jak Twoj, pomagaja mi ocenic
sytuacje
racjonalnie i uwolnic sie od chorych emocji.
Bo przyznasz, ze czlowiek jest z natury istota emocjonalna i przezywa
wszystko z czym ma do czynienia zmyslami. Rozstaniu z partnerem na ogol
towarzysza spore emocje, na rozsadek czasem jest za pozno. Chyba, ze
partnerzy
prowadza wobec siebie wyrachowana gre, ktorej celem nie jest zwiazek.
Ja do tej kategorii nie naleze dlatego zawsze bede narazona na
rozterki.
Wazne, aby umiec wyciagac wnioski i nastepnym razem mniej angazowac sie
emocjami. To nastepna prawda, ktora odkrylam.
Pzdr.aga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
58. Data: 2006-06-16 10:52:57
Temat: Re: Psychologiczna zagadka.a:
> ... dojrzalam juz do tej prawdy.
> ... pieklo wlasnych emocji. Swoisty czysciec.
> ... ocenic sytuacje racjonalnie i uwolnic sie od chorych emocji.
> ... czlowiek jest z natury istota emocjonalna
> ... Wazne, aby umiec wyciagac wnioski i nastepnym razem mniej
> angazowac sie emocjami. To nastepna prawda, ktora odkrylam.
Czyli istota nie-emocjonalna jest bardzej doskonala niz istota
emocjonalna: a jaka to "natura" jest taka nie-emocjonalnosc?
--
Czarek
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
59. Data: 2006-06-16 12:00:57
Temat: Re: Psychologiczna zagadka.
cbnet napisał(a):
> Czyli istota nie-emocjonalna jest bardzej doskonala niz istota
> emocjonalna: a jaka to "natura" jest taka nie-emocjonalnosc?
Nie rozpatruje tego w tych kategoriach. Mysle, ze emocjonalnosc jest
uzalezniona
od stopnia wrazliwosci i wczesniejszych doswiadczen, nawet z
dziecinstwa.
Moze miec rowniez podloze histeryczne lub inne zdrowotne.
Uwazam, ze nie mamy wplywu na to jak reagujemy. Mozemy jedynie tlumic
emocje lub je kontrolowac.
Rozne sa szkoly i techniki uczace, jak sobie radzic z emocjami.
Wychowanie i osobowosc
tez ma na to wplyw.
Emocje towarzysza nam przy kazdej okazji i uczestniczy w tym caly
organizm.
Nawet psychopaci nie sa wolni od emocji, choc maja zanizony prog uczuc
wyzszych.
Pozdrawiam aga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
60. Data: 2006-06-16 20:53:26
Temat: Re: Psychologiczna zagadka.aga:
> Nie rozpatruje tego w tych kategoriach.
Przypomne zatem:
"... czlowiek jest z natury istota emocjonalna ...".
Notabene: gdybys sama tego nie zauwazyla, to nie zapytalbym
o okreslenie twojego nowego idealu_istotowego.
Wiec ponawiam pytanie: nie-emocjonalnosc na ktorej starasz sie
budowac swa nowa_istotowosc [dla przypomnienia: "... wazne, aby
umiec wyciagac wnioski i nastepnym razem mniej angazowac sie
emocjami. To nastepna prawda, ktora odkrylam..."] - jaka to natura?
> Nawet psychopaci nie sa wolni od emocji, choc maja zanizony
> prog uczuc wyzszych.
Ble-ble-ble... :))
Skoro wierzysz ze daje sie co najmniej redukowac emocje, to dlaczegoz
by psychopaci nie mieliby wykorzystywac czegos w tym rodzaju?
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |