Data: 2005-03-22 13:11:17
Temat: Re: Psychotest 002
Od: "Janusz H." <h...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Albert news:d1mvhv$rd$1@korweta.task.gda.pl :
> Użytkownik "Janusz H." <h...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:d1m170$l7r$1@news.onet.pl...
>
>>Albert news:d1kh0u$89d$1@korweta.task.gda.pl :
>>
>>>/.../
>>>
>>>>Skocz za poniższym linkiem (tekst po angliszczańsku):
>>>>http://www.fisica.uniud.it/girepseminar2001/GT/E
ULER_GT1_FINAL.pdf
>>>>Jeśli nie zainteresuje cię jego ogólny kierunek (z pominięciem drobnych
>>>>błędów), to mówimy o rzeczach totalnie różnych.
>>>>
>>>>Janusz Harasimowicz
>>>
>>>
>>>jeszcze nie wiem. być może interesuje.
>>>przeczytam w wolnej chwili.
>>>
>>>Zdrówko
>>>Albert
>>
>>Ciekaw jestem także twej opinii np. o poniższym tekście (również w
>>kontekście początkowego listu i kwestii 'wyczuwania' wpływu swojej
>>umysłowości na własne wnioskowanie/skojrzenia/sposób myślenia):
>>http://www.empiria.net/pol/index.php?option=com_wr
apper&Itemid=76
>>
>>JH
>
>
> coż mogę dodać...
> przede wszystkim chciałem powiedzieć, że szczerze kibicuje wszelkim pracom i
> badaniom, które dotyczą rozwoju.
> rozwoju nauki w szczególności.
> /.../
Tak, dodaj jeszcze, że i swojemu rozwojowi... w nie większym stopniu.
Ty od siebie, ja do siebie, a pozer Allicja do wszystkich (rojonym
kumplom pokazując pupę - niestety nie Milarepy, stety własną).
Nieźle wymalowałeś odarty z nauki... świat nauki. A potem mu szczerze
pokibicowałeś (hi hi). Nieustająco _intrygujące_ (a nie "nędzne próby"
i "im szybciej tym lepiej" !!) są wszelkie obrazki dyskusji z samym
sobą... gdy się próbuje gadać do kogoś innego.
<< Jeżeli bowiem wszystkie poprawne interpretacje zastanej wiedzy
wypływają z wnętrza wglądu i tylko jako takie mogą stanowić podstawę
również poprawnej, nowej wiedzy, to jasna staje się permanentna jałowość
klasycznych teorii poznania, budowanych często przez obserwatorów
zewnętrznych i filozoficzna bezradność rzeczywistych twórców (np.
fizyków czy matematyków), chroniących przede wszystkim swoje naturalne
predyspozycje poznawcze i twórcze. >> [Roman Matuszewski]
"Permanentna jałowość" nie tylko klasycznych teorii, ale i bezmyślnych
kłapań w tv-show'ach, na obradach, wykładach czy psp-rykowisku. Nie ma
co się podniecać tablicą, wykładowcą, kozetką, miłoszem. Bo to konkret,
symbol, kształt, link do świata. A nie świat, nie proces i nie (właśnie
rozpracowywany) _bałagan_ (emocjonalny). A co najważniejsze, nie własny.
Gdybyś gadał z 'wnętrza wglądu' to nie potrafiłbyś minąć bokiem
fragmentów jak powyżej. I nie umknęło by ci podstawowe zjawisko: nauka,
sztuka, religia, filozofia i _przede_wszystkim_ etyka nie mogą być
rozdzielone, bo wychodzi dokładnie taki kadłubek, jakim ty go sobie
roisz. Realizowany łapami tłumów na własnej skórze... tychże tłumów.
A ty tutaj o pseudo-poezji lub pseudo-nauce (w zależności jaki
styl wybiorę), zamiast o sumieniu. No to ja, złośliwie, podmucham
w nielubianą przez cię tubę... :)
JH
P.S.
Choć w/w. wypowiedź dr Matuszewskiego jest 'palce lizać', człowiek zdaje
się nie widzieć (na pierwszy rzut mojego oka), że bez bata (szczególnie
w kwestii etyki) to stworzy sobie wianuszek Allicji dookoła. Ale może
Platony (a i nieloty) tak lubią...
P.S.S.
<< Chciał trzymać się [Feynman] z dala od tłumu teoretyków. Wiedział,
że nie zna nawet opublikowanych wyników Gell-Manna i innych fizyków
wysokich energii, a jednak nie potrafił się zmusić, żeby usiąść i po
prostu przeczytać pisma i preprinty, które codziennie pojawiały się na
jego biurku. Każda nowa praca przypominała mu kryminał z wyjaśnieniem
wydrukowanym na pierwszej stronie. Chciał przeczytać tylko tyle, żeby
zrozumieć problem i następnie rozwiązać go na swój sposób. >>
[James Gleick, Geniusz, str. 337]
|