Data: 2006-04-23 17:34:04
Temat: Re: Psychoza OT
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
vonBraun; <e2fvai$2m94$1@news2.ipartners.pl> :
Dla przypomnienia:
"Więcej razy miałem do czynienia z osobami "na granicy",
które utrzymywały się w stanie integracji poprzez dopasowanie
werbalizacji do stanu emocjonalnego --> przykładowo staruszek, który
reagował strachem na widok grupy facetów podchodził do nich i opowiadał
całą historię nt. tego, że "wszyscy "oni" to komuniści i Żydzi". "
Po zastanowieniu.
Sformułowanie "werbalizacja koreluje z emocjami" vel.
"dopasowanie werbalizacji do stanu emocjonalnego" jest jak najbardziej
na miejscu, bo język powszedni przykłada znaczenie do powiązania
przyczynowo-skutkowego elementów sytuacji, podczas kiedy tutaj to
powiązanie nie jest oczywiste/zdeterminowane. Wspomniany dziadek, aby
"dopasować werbalizację do stanu emocjonalnego" mógłby, zamiast podejść
do robotników, którzy wywołali w nim lęk, walnąć się kułakiem w głowę.
Czyli zachodzi funkcja 1 do n. Jeżeli opisałbym to powszednim językiem,
to utraciłbym funkcję z oczu. Utraciłbym również wielość celów i ich
fizjologiczny "podświadomy" charakter:
- w języku powszechnym "zażegnanie lęku" przez jego eskalację
[zbliżenie się do źródła wywołującego lęk --> u zwierząt zachowanie
świedczące o chorobie];
- w mojej "mowie" - "utrzymywanie się w stanie integracji";
Jakby nie patrzeć, nie przegadasz mnie vB. ;))
Flyer
--
gg: 9708346
|