Data: 2006-01-03 20:56:28
Temat: Re: Puder "for men" :) [troszkę OT]
Od: "sq4ty" <a...@W...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marcus" <g...@o...pl> napisał w wiadomości
news:dpea1d$ge0$1@atlantis.news.tpi.pl...
> W najnowszym numerze Focusa pisza o meskich kosmetykach. Przeczytalem ze
> istnieje meski odpowiednik damskiego pudru. Firma ktora to robi to
> Studio5ive. Czy taki puder mozna juz kupic w Polsce? Niekoniecznie tej
> firmy..
>
> Jak w praktyce sprawdza sie żel odchudzajacy dla facetów?
Wiecie co...
Ja nie chciałabym być jakąś okropną, zrzędzącą babą, dyskryminującą
mężczyzn, ale zaczyna mnie to trochę przerażać. Kiedyś już była dyskusja na
temat "jakich facetów lubimy" i każda z nas stwierdziła, że lubi, jak
mężczyzna jest schludny, ma czyste pazokcie, włosy, jak pachnie (a
przynajmniej nie śmierdzi :D) itp... Ale mężczyzna używający pudru to jakieś
takie, no nie wiem. Powiedziałabym "mało męskie", ale na pewno ktoś będzie
zaraz krzyczał.
Jeszcze rozumiem, kremy, nawet maseczki (swojego chłopa nie mogę zmusić
nawet, żeby się kremem smarował, strasznie tego nie lubi).
Kiedyś w "Świecie Kobiety" był artykuł, który mną wstrząsnął. Oto kilka
cytatów:
"Zawartość kosmetyczki (...): dwa kremy do twarzy (na dzień i na noc),
maseczka liftingująca, korektor, puder, bibułki matujące i odżywka do
paznokci".
"Co dwa tygodnie Paweł chodzi na depilację. Usuwa włosy z rąk, pach, nóg,
pachwin i klatki piersiowej."
Metroseksualizm się szerzy. A nie rozumiem tego. Czy facet nie powinien być
trochę... szorstki? Czyms się różnić od kobiet? Znam wielu bardzo
przystojnych chłopaków, którzy nie potrzebują pudru, żeby maskować krostki
czy wypryski na twarzy, są tak samo przystojni i tak samo męscy.
A chyba żadna kobieta nie chciałaby mieć faceta, który spędzałby więcej
czasu przed lustrem niż ona.
Oczywiście to są takie moje luźne przemyślenia. Nikogo nie krytykuję, nie
mówię nic o "gejach" itp., po prostu pytam, panowie, że PO CO wam te pudry i
solaria? I tak jesteście fajni :).
Maja
P.S. Nie chcę się kłócić broń Boże. Róbta co chceta albo nic nie róbta :D.
|