| « poprzedni wątek | następny wątek » |
331. Data: 2010-01-27 07:54:08
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.Użytkownik "Re dart" <z...@o...pl> napisał w wiadomości
news:hjoqdg$317$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:hjnjoe$15t$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>
>> No tak, bo niestety u nas doszło do niesłychanej krwiożerczości w tym
>> względzie. Zazwyczaj nie chodzi o to, by komuś faktycznie w czymś pomóc
>> za jakąś opłatą, tylko o wyciągnięcie kasy nie dając prawie nic w zamian.
>> Ostatnio obserwowałam moją koleżankę, która ubiegała się o kredyt
>> mieszkaniowy z pomocą doradcy finansowego. Mimo że doradca solidną sumkę
>> skasował, to i tak nie zapewnił koleżance komfortu w postaci uniknięcia
>> tysiąca telefonów, nerwówki związanej z kompletowaniem dokumentów na czas
>> itd. Myśmy z mężem brali kredyt bez niczyjej pomocy a byliśmy wtedy
>> zdecydowanie lepiej obcykani we wszystkich kwestiach z tym związanych.
>> I tak jest w wielu innych sytuacjach niestety. Czyli znowu kłania się
>> zwykła uczciwość i solidne podejście do wypełnianych obowiązków. A u nas
>> ludzie niestety często nie mają żadnych oporów.
>>
>> Jednak uważam, że delegowanie zadań ma sens w zdrowym społeczeństwie.
>
> A skoro już o kredytach mieszkaniowych ...
> Jak robilismy kilka lat temu transakcję sprzedaży i kupna nowego
> mieszkania,
> gdzie trzeba było mocno na styk działać - to bez wsparcia ze strony
> pośrednika
> handlu nieruchomościami to ja nie wiem, jakby wyszło i co by wyszło.
> A tak udało się wszystko załatwić, a papierów przy tym była przecież masa
> różnorakich, pośrednik osobiście uczestniczył w każdej ważniejszej
> operacji choćby
> jako 'obserwator', wyjaśniał, jak i kiedy przekazywać pieniądze, pilnował
> terminów
> i szacował, co jest do załatwienia w jakim terminie, a na co trzeba więcej
> czasu
> (wpisy do hipotek, oczekiwanie na decyzje banków - też kredyt
> załatwialiśmy
> itp) Teraz może, po tym doświadczeniu, zdobylibyśmy się na samodzielne
> załatwienie tych spraw. Ale wcześniej byliśmy kompletnie zieloni i
> potencjalnie
> łatwe z nas były ofiary do jakiegoś przekrętu.
Napiszę Ci tak: od razu dobrze trafiłeś. Ja- po pośrednikach, którzy chcieli
tylko swoją dolę, a za to mogli mnie wpuścić w największy kanał- nauczyłem
się sam czego trzeba.
--
Serdecznie pozdrawiam
Chiron
1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak
2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
332. Data: 2010-01-27 07:55:47
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hjoqmd$qi5$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>W Usenecie Chiron <e...@o...eu> tak oto plecie:
>>
>> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
>> wiadomości news:hjnnua$mff$15@node2.news.atman.pl...
>>> Chiron pisze:
>>>> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
>>>> wiadomości news:hjnmh4$mff$11@node2.news.atman.pl...
>>>>
>>>>> No właśnie Chiron i dlatego się nie zrozumiemy. Ja sobie rzucę
>>>>> mięchem, wyluzuję się i nie muszę analizować (żeby nie było nie
>>>>> robię tego wobec rozmówcy). Wypuszczam z siebie ciśnienie.
>>>>> Potem dochodzę do wniosku, że oczywiście miałam rację i załatwiam
>>>>> sprawę szybko i skutecznie, czyli rozwiązuję problem, a nie
>>>>> zastanawiam, się dlaczego mnie ktoś wkurzył.
>>>>
>>>> Zostawiłem tylko to. Bo właśnie tu jest problem. Ty jesteś IMO
>>>> przekonana, że ktoś_Cię_wkurzył. Skoro tak- to oczywiście, po co to
>>>> analizować? Tylko że to nieprawda. To Ty się wkurzyłaś. Zostało
>>>> poruszone coś w Tobie. Coś, z czym sobie nie potrafisz poradzić.
>>>> Dlatego_warto_nad_tym_się_pochylić.
>>>
>>> Ok bez przykładu nie da rady.
>>>
>>> Mamy projekt, który zakłada wypełnienie danych osobowych w formularzu.
>>> Jedna pani korzysta z dobrodziejstw projektu, ale formularza wypełnić
>>> nie chce, bo nie! Dzwonimy i prosimy - NIE!
>>> Piszemy zatem pisma do niej - NIE!
>>> Piszemy do jej przełożonych- NIE!
>>> Szlag by Cię nie trafił?
>>> Poruszyło mnie to, że ta kobieta jest elementarnie głupia i po tym jak
>>> sobie rzuciłam mięchem, odetchnęłam, to znalazłam sposób, jak rozwiązać
>>> problem.
>>
>> A ja mam pomysł, że poruszyło Cię nie to, że ta kobieta była głupia czy
>> inna, ale to, że nie mogłaś sobie z tym poradzić.
>> Ty_nie_potrafiłaś_sobie_z_tym_poradzić_stąd_Twoje_zd
enerwowanie.
>> Rzuciłaś mięchem- a potam znalazłas rozwiązanie. Ok. Jednak mogło by
>> także podziałać co innego. Być może pójście do lasu i wykrzyczenie się?
>> A może sposoby z hatha- yogi? Posprzątanie w biurku? Zrobienie
>> manicure? Czy to było by Twoim zdaniem możliwe?
>
> W moim przypadku podziałałby niewątpliwie seks. Ale wiesz, czasem to może
> być trudne do wykonania w warunkach urzędowych czy w tramwaju.
>
> Qra
>
>
Nie zrozumiałem: dlaczego to było by niewykonalne w tramwaju czy w urzędzie?
Owszem, może i trudne- to prawda:-)
--
Serdecznie pozdrawiam
Chiron
1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak
2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
333. Data: 2010-01-27 08:00:33
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.Chiron pisze:
> Ale to Ty jesteś winna.
To nie bierzesz winy na siebie, zgodnie ze swoją teorią?
> Czy nie jest Ci przykro? Siedzę sobie, popijam
> ulubioną kawę "Inka" z musztardówki przez prawie nową słomkę- a tu
> czytam, że dla Ciebie to coś takiego niezbyt cool i niezbyt na topie.
Z tą słomką to był raczej zachwyt!
> smutni...Wstydź się, medeo. Wstydź!
Wstydam się, wstydam. I nie wstyd Ci teraz?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
334. Data: 2010-01-27 08:02:27
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.Qrczak pisze:
> Ja tam Cię chętnie wezmę.
A z przychówkiem? I z dobrodziejstwem inwentarza?
> A zmywarkę umiesz obsługiwać?
Umiem obsługiwać wiele różnych urządzeń, zmywarkę też.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
335. Data: 2010-01-27 08:04:45
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.XL pisze:
> Sąsiedzi juz ucichli?
> ;-PPP
Primo - z tymi sąsiadami nie utrzymuję praktycznie żadnych kontaktów,
poza zdawkowym "dzień dobry", bo nie mam na to najmniejszej ochoty.
Secundo - sąsiadów nie wybierałam.
Tertio - faktycznie zdecydowanie ucichli, aż sama się dziwię.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
336. Data: 2010-01-27 08:09:28
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.Re dart pisze:
> itp) Teraz może, po tym doświadczeniu, zdobylibyśmy się na samodzielne
> załatwienie tych spraw. Ale wcześniej byliśmy kompletnie zieloni i
> potencjalnie
> łatwe z nas były ofiary do jakiegoś przekrętu.
Muszę przyznać, że w naszym przypadku to oczywiście głównie zasługa mego
męża, który ma z papierologią do czynienia na co dzień i ma po prostu do
tego typu spraw łeb, nie przegapi i nie popuści niczego. Ja sobie trochę
uzurpowałam "obcykanie w temacie", bo robiłam głównie za gońca. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
337. Data: 2010-01-27 08:10:59
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.Aicha pisze:
> Ups. To był ostatni raz.
Gdzie?? Może zdążysz wycofać, zanim przeczytam? ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
338. Data: 2010-01-27 08:13:25
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.Qrczak pisze:
> W moim przypadku podziałałby niewątpliwie seks. Ale wiesz, czasem to
> może być trudne do wykonania w warunkach urzędowych czy w tramwaju.
Tak, seks to zwykle dobry sposób na rozładowanie napięcia, ale w
tramwaju czy w urzędzie mógłby kogoś wkurzyć. Chironie, czy mógłby?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
339. Data: 2010-01-27 08:20:37
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.Użytkownik "medea" napisał:
> > Ups. To był ostatni raz.
> Gdzie?? Może zdążysz wycofać, zanim przeczytam? ;)
Obawiam się, że za późno. Reakcja zostanie ;)
--
Pozdrawiam - Aicha (płci niewiadomej;))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
340. Data: 2010-01-27 08:22:23
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.Użytkownik "Ender" napisał:
> >> O wiele gorsze jest obrzucanie innych personalnie np. idiotkami,
> >> czego raczej trener nie robi.
> > Ups. To był ostatni raz. Obiecuję.
> Taaaa...
> 'kurwa' teraz nadaje koloryt, jak chcesz być już trendy.
> Paniała? ;-)
Ja nigdy nie byłam trendy. I raczej mi to już nie grozi :)
--
Pozdrawiam - Aicha (płci niewiadomej;))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |