Data: 2006-11-14 19:53:16
Temat: Re: Pytanie do internistow.
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Tue, 14 Nov 2006 19:27:29 +0100, Maciej Napiórkowski wrote:
Nie jestem internistą, ale NMSP. Napiszę z mojej pozycji, niewiele sie
zresztą różniącej pod tym względem IMHO.
> Witam! jestem studentem PG i pisze pracę o jakosci, w jednym z punktów
> opisuje jak jakosc jest postrzegana przez roznych przedstawicieli
> zawodow, w tym rownierz internisty. Prosze o pomoc i odpowiedz na dwa
> pytania:
> 1. czym dla internisty jest jakość?
Jakość? To pewnie chodzi o ten bełkot, co go nam na obowiązkowych
szkoleniach wtłaczają do głowy spece od tego chrzanionego ISO, kasujący
za jeden wykład z tych bzdur więcej, niż ja za miesiąc pracy zapewne.
Procedury, procesy, audyty. Bicie piany, bzdura i kreatywność w złym
tego słowa znaczeniu - ot co ;)
> 2. Jakie sa oczekiwania (typowe i nietypowe) pacjentów wobec pracy
> internisty?
Żeby był dostępny 24 godziny na dobę, od zaraz, zawsze miły,
uśmiechnięty, miał dużo czasu na wysłuchanie opowieści dziwnej treści
pacjenta, tudzież dał skierowania na wszystkie badania, jakie pacjent
wyczytał w "Naj", łącznie ze SPECTem, jak rownież wypisał wszystkie
tabletki (wyczytane jw lub usłyszane w kolejce u rzeźnika), po których
dolegliwości miną od ręki (a do tego nie będzie trzeba ich brać, bo
leki, to , panie, na wątrobę szkodzą). I żeby broń boże nie wspominał
nic o zmianie diety ani chudnięciu (bo ten poprzedni, cham nad chamy,
powiedział mi, proszę pani, że ja jestem OTYŁA! I dlatego ciśnienie mam!
Przecież ja ważę tylko 89 kilo przy 156 cm wzrostu!). I żeby był (i leki
też) za darmo oczywiście.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Tylko uogólnienia mogą tworzyć naukę, nie pojedyńcze fakty.
/Claude Bernard/
|