Data: 2001-11-18 17:52:05
Temat: Re: Pytanie do kobiet
Od: <d...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Herr Wolowik:>
> => > chyba ze to zdanie jest jakims triggerem wyzwalajacym energie
> => > kompleksu...ktory to zaraz "wypisuje" takie rozne rzeczy. Pani jako
> => > psycholog chyba wie o czym mowie,
> =>
LD:> => Nie, nie wiem.
> >
>
> kiedys bylem przy jakiejs grupie rozmawiajacych uczestnikow, rozmawiali
> mezczyzni , kobiety raczej nic nie mowil, az padlo wlasnie jakies slowo
> dotyczaca "nielogicznosci" kobiet i wtedy dopiero z wielka zarliwoscia
> dziewczyny(niektore) sie wlaczyly w rozmowe, Bo tak sobie myslalem ze jakby
> nie mialy zadnych kompleksow na tym punkcie to tak samo by to zignorowaly
> jak cala rozmowe, a one po prostu "poczuly" sie do roli wypowiedzania sie na
> ten temat
Czy naprawde uwazasz, ze kompleksy sa jedynym powodem, dla którego cos
czlowieka porusza/interesuje???
Moze te kobiety mialy juz serdecznie dosc rozmaitych antyfeministycznych
farmazonów slyszanych na co dzien i to byl wlasnie ten moment, który przepelnil
czare goryczy?
Moze to, moze tamto, ale tlumaczenie wszystkiego kompleksami, jak Ty to robisz
(nie tylko w tym watku), wybacz, ale traci wybitnie uproszczonym odbiorem
swiata.
Saulo
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|