Data: 2009-09-11 13:31:30
Temat: Re: Pytanie o "moralność" wypowiedzi
Od: Stalker <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Robakks wrote:
>> Ale je Cię pytałem jaką przewagę ma wierzący nad niewierzącym
>> (w sensie religijnym) :-)
>
> A dlaczego to pytanie kierujesz do mnie?
Bo to Ty użyłeś analogii o przewadze daltonisty. :-)
Zasugerowałeś przewagę czujących (jakoby "widzących trzecim okiem") nad
tymi "nieczującymi" (Dyskusja cały czas była w kontekście religii i to
katolickiej) Zaproponowałem "różnicę", na co Ty odpowiedziałeś: "Hola,
hola, to jest przewaga, taka jak widzącego kolory nad daltonistą" :-)
A ja Ci napisałem że taka analogia jast ładna, ale nieuzasadniona
> Przecież nie pisałem o wierzących i niewierzących.
> Pisałem o przeżywaniu i współuczestnictwie.
Czyli współuczestnictwo (i zyski z niego) można osiągnąć inaczej niż
poprzez wiarę religijną
>> Współuczestnictwo?
> Właśnie. :)
Ja widzę współuczestnictwo jako "narzędzie" do osiągnięcia czegoś, a nie
cel sam w sobie. Cóż takiego osiąga się poprzez współuczestnictwo, czego
nie można osiągnąć inaczej? (Po tylko wtedy można mówić o "przewadze")
W dodatku zaczynamy przenosić "współuczestnictwo" w szerszy kontekst,
a kontekst początkowy był jasny i pytanie powinno brzmieć: "Jaką
przewagę daje wierzącemu współuczestnictwo w mszy świętej celebrowanej w
kościele katolickim nad niewierzącym"...
>> Jak sam opisałeś można to uzyskać również nie mieszając w to wiary
>> religijnej...
>
> Dlatego jej nie mieszam.
Mieszasz, mieszasz :-)
> Tak jak rozumiem tych, którzy się nudzą na meczu, w operze, na koncercie
> tak samo rozumiem tych, którzy nudzą się w kościele podczas mszy.
> Po prostu nie uczestniczą, a więc tracą CZAS. :)
> Edward Robak* z Nowej Huty
> ~>°<~
> miłośnik mądrości
I tu się zgadzamy :-)
Stalker
|