>
> Użytkownik <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:1066.00002a74.3cc6aaa7@newsgate.onet.pl...
> > > [...]
> > Nazywaj sobie to jak chcesz.
> > Jakakolwiek literatura fachowa o takiej instalacji mówi jako o:
> przydomowej
> > oczyszczalni ścieków.[...]
>
> Dla porównania: http://www.sotralentz.com.pl/przydom.htm
>
> Twój opis:
> >trzeba odprowadzić od szamba rury perforowane, odpowiednio
> > nachylone i ułożone na podłożu żwirowym.
> > Ścieki są odprowadzane, wszystko jest cool.
>
> jest... pewnym uproszczeniem, nie sądzisz?

Tak sądzę. Chyba nie wymagasz abym przedstawił cały proces technologiczny jaki
towarzyszy zakładaniu takiej oczyszczalni ???
Krótko, węzłowato i na temat.

>
> > Do zbiornika sypie się odpowiednie enzymy, [...]
>
> O których wczesniej nie wspominałeś :) Z dalszej części opisu wynika, że
> masz na myśli oczyszczalnię (czy raczej szambo wielokomorowe) ze złożem
> biologicznym, ale to też jest chyba trochę bardziej złożony problem
> (http://www.jpr.pl/osiedlowe.html). No i te wspomniane przez Ciebie
> przepisy...
>
> > A dziurawe szambo jak chcesz to sobie zrób -powodzenia.
>
> Dziękuję :) Nie mam tego zamiaru, jestem poniekąd skazana na szczelny
> zbiornik, bo na mojej działce nie ma warunków do odprowadzenia
> _oczyszczonych_ ścieków; stąd też nie orientuję się w niuansach dotyczących
> oczyszczalni przydomowych, ale jestem prawie pewna, że chodzi o coś więcej
> niż odprowadzenie rur perforowanych od szamba :)

Oczywiście że taka mini oczyszczalnia to coś więcej niż tylko rury.
Ale kiedy robisz sobie coś takiego we własnym zakresie i wałasnymi rękoma to
stosujesz pewne uproszczenia i udogodnienia (dla siebie).
Nie płacisz za to koszmarnych pieniędzy.
Koszt materiału potrzebnego do tej instalacji jest naprawdę znikomy (w
porównaniu).




>
> Pozdrawiam
> --
> Hanka Skwarczyńska


Ja także,

Smiech


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl