Data: 2003-07-03 12:03:46
Temat: Re: Pytanie o zazdrość
Od: Hanka Skwarczyńska <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:3F0419C7.EE552295@poczta.onet.pl...
> [...] Abstrahujac juz od tego, jak z boku wyglada para,
> która non stop uprawia: lyzeczka, smyranie, kiziu miziu
> - ( IMHO malo powaznie dla otoczenia )
Mało poważnie? Mnie to odrobinkę niesmaczy, szczerze mówiąc.
> dlaczego partner ma sie bawic wylacznie ze swoja 'polowka'?
A, to tylko Z.Boczek sobie ekstrapolował. Ja wyraźnie pisałam,
że mnie absolutnie nie przeszkadza, że TŻ sobie tańczy z kim mu
się żywnie podoba (mało tego, sama go czasem wypycham :),
natomiast dziwnie bym się poczuła, gdybym została z tej zabawy
odgórnie i w mało elegancki sposób wykluczona. Inna sprawa, że
jak się teraz zastanawiam nad opisaną przez Basię sytuacją, to
wychodzi mi, że facet po prostu nie miał żadnej strategii
wygrywającej - albo obraziłby dziewczynę, prosząc Basię, albo
uraziłby Basię, przerywająć rozmowę w pół słowa i prosząc
dziewczynę, albo obie byłyby niezadowolone, gdyby odmówił
potańczenia w ogóle :)
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE
|