Data: 2002-07-30 12:23:56
Temat: Re: Pytanie techniczne.
Od: "kosmetyka.net" <b...@k...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Jaki znów "niebyt"? jest tu pewnie ze czterech facetów - to liczba
> wręcz olbrzymia. A przy tym zauważ, że obecność (liczna, ale na pewno
> nie *nadmierna*) kobiet nie wymusza nadaktywności z naszej strony. Bo
> niby dlaczego? Koniec końców wystarczy, jak dziewczyna/żona/przyjaciółka
> tu jest - ona już wyposażona w wiedzę pochodzącą z p.r.u. odpowiednio
> 'poprowadzi' swojego faceta. ;P <prowokacja start> Zrozum mnie właściwie
> - ja się ma jakiś sprzęt domowy, to kobieta najczęściej dba o niego
> wedel swoich najlepszych chęći.</prowokacja koniec> ;]
Niestety, nie do konca sie z Toba zgadzam. W kilku innych watkach kobiety
wypowiedzialy sie na temat swojego wizerunku mezczyzny, jego urody,
podejscia do niej i ogolnie mowiac, dbalosci o siebie. W innych z kolei
mozna sie dowiedziec ze na zdrowie dla zwiazku nie wychodzi pokazywanie sie
partnerowi w trakcie wlasnych zabiegow. Odnoszac to do Twojego postu,
wyglada na to ze wszelka inicjatywe w zakresie dbania o meska urode, maja
kobiety i ich rady a czasem wrecz zalecenia wzgledem naszej (ogolnie mowiac)
kosmetyki :) Pewnie problem polega na tym ze na dzisiaj mezczyzna w
gabinecie to bialy wieloryb, niby ktos widzial ale nie do konca, tymbardziej
z wlasnej woli :) Trudno wiec sie dziwic ze sprawia to szok (czyt. inny
watek :)))
Pozdr.
Piotr
|