Data: 2004-08-13 07:11:40
Temat: Re: Qrcze, jednak miałarację:) - kolejne OT
Od: Krystyna Chiger <k...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Marta Góra wrote:
>>
>>> I odpowiedz sobie szczerze, czy miałbyś odwagę komuś w real wytknąć
>>> błędy językowe? Albo brudne za przeproszeniem łapy?
>>
>> Trochę nie tak - w realu po prostu nie utrzymujemy stosunków
>> z brudasami czy też nie umiejącymi mowić mniej więcej
>> przyzwoicie. Z obcymi ludźmi najczęściej nie rozmawiamy wcale.
>
> Mnie więcej.
> Mój sasiad na wsi np. Mądry, sympatyczny facet, do tego bajarz, rodowity
> góral z Tatr. Ale to jak mówi: gwara górlaska plus ślaska plus lokalne
> naleciałości.
> Nigdy nie miałabym odwagi by go poprawić. Z szacunku.
Gwary nie poprawiam nie tylko z szacunku, ale i dla przyjemności
słuchania (tzn. goralskiej, ze ślaskiej nic nie rozumiem :-)
O właśnie - i pewnie słuchając takiej gwary musiałabym się zapytać
co to znaczy. Wielokrotnie czytając coś z błedami też w pierwszej
chwili nie rozumiem o co chodzi.
>> W stosunkach slużbowych jak najbardziej poprawiam błędy,
>> a jeżeli sama taki zrobię, jestem wdzięczna kiedy ktoś zauważy
>> zanim wpadka powędruje gdzieś dalej.
>>
> To też nie do końca tak.
> Merytoryczne jak najbardziej.
> Ortograficzne również ale zawsze dyskretnie, szczególnie jak takiego
> byka walnie któryś z szefów.
Dodaję wtedy komentarz "jak wiadomo, jedynym sposobem na to, żeby
nigdy nic nie sp... jest nic nierobić" :-)
> Nigdy jednak nie miałabym odwagi poprawiać błędów językowych,
> szczególnie przełozonych. A wierz mi byłoby co, czasem posiedzenie Rady
> nadzorczej przypomina zebranie lokalnych szewców:-)
No to współczuję pracy :-( BTW, dawno temu pozbyłam się z zakresu
obowiązków recenzowania prac różnych BWO, udowadniając, że praca
jest nie tylko źle napisana, ale wogóle całkowicie niepotrzebna
:->.
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
|