Data: 2010-05-08 10:18:49
Temat: Re: Qro, zobacz, czy lepiej....
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 08 May 2010 12:15:27 +0200, vonBraun napisał(a):
> Ikselka wrote:
>> Dnia Fri, 07 May 2010 22:57:01 +0200, vonBraun napisał(a):
>>
>>
>>>Qrczak wrote:
>>>
>>>
>>>>Dnia 2010-05-07 17:41, niebożę Chiron wychynęło i cichym głosikiem ryknęło:
>>>>
>>>>
>>>>>Użytkownik "Qrczak" <q...@o...pl> napisał w wiadomości
>>>>>news:hs1bh4$jqi$1@news.onet.pl...
>>>>>
>>>>>
>>>>>>Dnia 2010-05-07 12:30, niebożę Vilar wychynęło i cichym głosikiem
>>>>>>ryknęło:
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>>Gżegżółka wścibiła dziób pomiędzy dwa sokoły
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>Kocham Cię!
>>>>>>
>>>>>>Qra, widząca
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>Dżdżystym porankiem gżegżółka i piegża nażarły się pierza i rzewnie
>>>>>rzygały na żarna, z rzadka żłopiąc ze żlobu
>>>>>:-)
>>>>
>>>>
>>>>Ktoś tu niedopieszczony jest...
>>>>Czy Ty też dla mnie specjalnie zrobiłeś to?
>>>>
>>>>Qra
>>>
>>>To zaś powstało na prośbę vonBraunowej, domagającej
>>>się ode mnie pomysłu na dyktando...
>>>
>>>
>>>DYKTANDO
>>>
>>>Siedział Jerzy raz w swej wieży
>>>a był właśnie przy wieczerzy
>>>Nagle... oczom swym nie wierzy...
>>>Cóż to tak ku wieży bieży?
>>>
>>>Nie minęło pięć pacierzy
>>>i już wiedział z czym się zmierzy.
>>>To zmierzało wprost ku wieży
>>>niezmierzone stado jeży.
>>>
>>>"Niechże je pochłonie morze!
>>>Przebóg! Nic mi pomoże!"
>>>Krzyczy przerażony Jerzy
>>>Włos na głowie mu się jeży.
>>>
>>>"Chcę stu armat bądź moździerzy,
>>>albo... ochronnej odzieży...
>>>Z takim sprzętem, wierzę szczerze,
>>>wygram walkę z każdym jeżem".
>>>
>>>Lecz nim doszło do grabieży
>>>rzezi i brzęku puklerzy
>>>w łóżku swym zbudził się Jerzy
>>>rześki, żwawy oraz świeży.
>>>
>>>/niech ktoś sprawdzi czy dobrze/
>>>vB
>>
>>
>>
>> Mało wszechstronne. Dziś, w czasie znowu tak trudnym dla Polski, należy jak
>> ongiś wracać do dyktand, które zawierają w sobie patriotyczne/historyczne
>> treści, nie zaś tele-urwitutki (to moje).
>>
>> "Żołnierze!
>> Rok temu z garścią małą ludzi, źle uzbrojonych i źle wyposażonych,
>> rozpocząłem wojnę. Cały świat stanął wtedy do boju. Nie chciałem pozwolić,
>> by w czasie, gdy na żywym ciele naszej Ojczyzny miano wyrąbać mieczami nowe
>> granice państw i narodów, samych tylko Polaków przy tym brakowało. Nie
>> chciałem dopuścić, by na szalach losów ważących się nad naszymi głowami, na
>> szalach, na które miecze rzucano -zabrakło szabli polskiej. Że szabla nasza
>> była mała, że nie była godna wielkiego dwudziestomilionowego narodu. Nie
>> nasza w tym wina.
>> Żołnierze!
>> Poszliście za moim rozkazem bez wahania, bez chwili namysłu, czy los Wasz
>> nie będzie podobny do losu tylu poprzedzających nas pokoleń żołnierzy
>> Polskich. Poszliście by stanąć w obronie jeśli już nie szczęścia Ojczyzny
>> to przynajmniej jej honoru. Wyrobił się z nas ten typ żołnierza jakiego nie
>> znała dotąd Polska. Z młodego chłopaka w naszej atmosferze wyrabia się
>> szybko, spokojny, równy, stary żołnierz. Przygotowany na długą żmudną
>> pracę, nie spalający się jak słoma w pierwszym drobnym ogniu. Żołnierze i
>> towarzysze broni, i teraz jak na początku jesteśmy tylko awangardą wojenną
>> Polski, a także jej awangardą moralną z umiejętnością zaryzykowania
>> wszystkiem gdy ryzyko jest konieczne.
>> Żołnierze!
>> Smutno mi, że powinszować wam olbrzymich triumfów nie mogę, lecz dumny
>> jestem, że dzisiaj z większym spokojem mogę do Was jak ongi zawołać.
>> Chłopcy naprzód, na śmierć czy na życie, na zwycięstwo czy na klęski.
>> Idźcie czynem wojennym budzić Polskę do zmartwychwstania."
>>
>> (Rozkaz na pierwszą rocznicę wojny). Wydany przez J. Piłsudskiego w
>> Ożarowie pod Lubartowem 5.VIII.1915r.
>>
> To się kiedyś nazywało: "Słoń a sprawa Polska"
No, nie dla Polaków :-)
|