Strona główna Grupy pl.sci.psychologia R e i n k a r n a c j a Re: R e i n k a r n a c j a

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: R e i n k a r n a c j a

« poprzedni post
Data: 2004-03-03 23:57:43
Temat: Re: R e i n k a r n a c j a
Od: "Filip Sielimowicz" <sielim@wyrzucic_wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki


Uzytkownik <e...@w...net> napisal w wiadomosci
news:18339-40449C9C-99@storefull-3133.bay.webtv.net.
..
> Czy ktos z Was wierzy,albo chcialby wierzyc w proces reinkarnacji?

Nie móglbym przepuscic takiej gratki ...
Nie bede tu udowadnial czy jest, czy nie, ale przedstawie
kilka tematów do przemyslen, które moze pozwola spojrzec
na temat reinkarnacji w sposób niestandardowy.

Niewatpliwie wizja, ze w przyszlym wcieleniu mozemy sie
odrodzic jako myszka polna albo jakis piekny zielony robaczek
jest, jakby nie patrzec, humorystyczna. Dla mnie w kazdym badz
razie jest ! :) To pewnie dlatego, ze lubie zielone robaczki.

Sek w tym, ze ta humorystyczna wizja przestaje byc tak wesola,
kiedy uswiadomimy sobie, ze tak naprawde od "swiadomosci
zielonego robaczka" dzieli nas bardzo cienka granica. To sie
dzieje w naszej rzeczywistosci. Wystarczy pijany kierowca,
glupi wypadek, uszkodzenie mózgu i ... mamy nie zywego
rezolutnego robaczka, ale wrecz rosline. Nie trzeba pijanego
kierowcy: wystarczy "pechowo umiejscowiony" udar mózgu.
Warto tez zauwazyc, ze pomiedzy "zdrowa swiadomoscia
czlowieka" a "swiadomoscia rosliny" mamy cale spektrum
stanów posrednich, które mozna dobrze zaobserwowac
badajac "ofiary wypadków". Ktos móglby powiedziec,
ze "roslina nie ma swiadomosci"(duszy ?), ale czy móglby
wskazac, który z tych stanów posrednich ja ma, a który
juz nie ?

Inny przyklad: choroba psychiczna. Cos w rodzaju cyklofrenii,
powiedzmy. Osoba, która wyszla z tej choroby powiedziala,
ze to bylo jak "sen", ze slabo pamieta co robila i dlaczego.
Z jednym jednak sie zgodzi: "NIE CHCE TAM WRACAC.
Cierpialam. JA cierpialam". Warto to podkreslic: latwo sie
nam zdystansowac do rezolutnego zielonego robaczka,
ale kiedy mamy realne doswiadczenie wpadania w odchlan
innej rzeczywistosci powiedzenie sobie: "to nie bylem ja, to
byla inna osoba" nie jest specjalnym pocieszeniem. To moze
pomoze w radzeniu sobie z odpowiedzialnoscia za czyny,
które w chorobie popelnilismy (lub zaniechalismy: zaniedbane
male dzieci), ale nie powoduje to, ze to cierpienie, jakie
towarzyszy przebywaniu w stanie tak znieksztalconej,
zafalszowanej rzeczywistosci staje sie mniej realne
lub w ogóle znajduje "innego wlasciciela". Mozemy nie
pamietac, co nas spotkalo w przeszlosci, ale zazwyczaj
wiemy, czego nie zyczylibysmy sobie teraz. Czy to, ze
nie pamietamy, jak cierpielismy jako roczne niemowleta
jest podstawa do twierdzenia, ze niemowleta nie cierpia ?
Nie. Pamiec nie jest konieczna do tego, by doswiadczac
cierpienia, chaosu. Nie jest tez do tego potrzebny jakis
nadzwyczajny intelekt, w szczególnosci intelekt czlowieka.
To wydaje sie oczywiste.

A jednak ...
Mam wrazenie, ze wiekszosc ludzi, kiedy mówi o "duszy",
czyli "tym który sie wciela lub jest zbawiany" to ma na mysli,
raczej nieswiadomie, cos w rodzaju esencjonalnego substratu
ludzkiego intelektu, emocjonalnosci i pamieci. Czy to nie jest
w pewnym sensie smieszne ? Wszystkie te atrybuty sa przeciez
w sposób oczywisty silnie zwiazane z naszym cialem, które
wlasnie za jakis czas umrze i w proch sie obróci. Pozostaje
jednak pytanie: czy subiektywny "wlasciciel cierpienia" tez
zniknie ? Czy cierpienie jest jedynie funkcja zmyslów i
intelektu, czyli gra naszego ciala, czy moze czyms bardziej
niezaleznym ? A moze to wlasnie ten "wlasciciel" jest twórca,
ciala, a nie na odwrót ?

Pozostawie to do wlasnych rozwazan i przejde jeszcze na
koniec z przypadków chorobowych do "zwyklej
rzeczywistosci", czyli do tego, na czym spedzamy 1/3
naszego zycia: do snu. Nie trzeba byc chorym psychicznie,
by zauwazyc, ze we snie zdarza sie nam przebywac w
bardzo róznych stanach swiadomosci. W dalszym ciagu
jednak zachowujemy we snie tozsamosc, "wlasciciela"
doznan stawiajacego sie w opozycji do reszty
wyprojektowanego swiata. Czy to znów nie jest smieszne ?
Mózg(?) sam tworzy sobie dualna wizje rzeczywistosci,
w której jest i podmiot i przedmiot ! Jest i obserwator
i swiat obserwowany. I sa zmagania obserwatora z tym
swiatem, interakcje, uniesienia, upadki, znów cierpienie.
I kiedy budzimy sie, to nie mówimy: snilem o facecie,
który mordowal. Powiemy: brrrr, snilo mi sie, ze
mordowalem ... Cale szczescie, ze to byl tylko sen.
Warto sobie w tym momencie przypomniec koszmary
z dziecinstwa: wtedy nie bylismy w stanie sie w ten
sposób dystansowac do doswiadczenia snu i przezycie
wydawalo sie duzo bardziej realne. Mimo, ze ten
"ja ze snu" bywa zupelnie odmienny od rzeczywistego.
Inaczej mysli (jesli w ogóle), inaczej sie porusza (jesli
w ogóle ... ;), inne ma motywacje dzialan, inne emocje
(co to jest za skala, Boze uchron ... ). A jednak po
obudzeniu mówimy "my". Nie dlatego, ze tak wypada,
ale dlatego, ze realnie czujemy sie "wlascicielami",
choc czesto wolelimy szybko zapomniec o naszych
"sennych wyczynach".

Najciekawsza w tym wszystkim jest wlasnie owa
fenomenalna zdolnosc mózgu (znów duzy znak zapytania,
moze lepiej powiedziec umyslu ?) do PROJEKTOWANIA
PELNEJ RZECZYWISTOSCI z podmiotem i przedmiotem.
Innymi slowy: umysl nie potrzebuje (powiedzmy dla
bezpieczenstwa: w ograniczonym okresie czasu) zadnej
REALNEJ rzeczywistosci. Sam ja sobie stworzy. A razem
z nia tworzy sobie mase klopotów :).
Mozna oczywiscie powiedziec: to tylko echa "rzeczywistych
doswiadczen". Ja jednak uwazam, ze jest to zbyt szybkie
"uciecie tematu". Wyniki, jakie mozna uzyskac odpowiednio
pracujac nad wlasnym snem trudno ujac w sztywne, naukowe ramy.

No i na koniec: w tym kontekscie, w kontekscie tej fenomenalnej
projekcyjnej zdolnosci umyslu, nie powinno zbytnio dziwic
buddyjskie okreslenie "zycie jest snem", czyli projekcja.
Jest nawet gorzej: kiedy jest mowa o karmie, czyli prawie przyczyny
i skutku, to mozemy sie spotkac z pogladem, ze w czasie snu
wytwarzamy karme w sposób podobny, jak w "realu". Czyli,
jesli mordujemy, to nie oznacza to nic dobrego. Jakby nie bylo,
np. obserwacja zywiolowosci emocji i towarzyszacej tepoty
umyslowej w czasie snu moze nam bardzo wiele powiedziec
na temat tego, w jak ograniczony i glupi sposób potrafimy dzialac
bez sladu refleksji nad wlasnym zachowaniem. Dopiero budzik
nas wyrywa a my skrzetnie i szybko o wszystkim zapominamy ...

> Jak byscie sie czuli w sytuacji,gdyby
> osoba ukochana,odrodzila sie -przykladowo- w waszym dziecku?

W buddyzmie mówi sie, ze kazda istota na tym swiecie byla kiedys
nasza matka. Jak ja sie z tym czuje ? Nie jest to proste w opisie
(i nie tylko w opisie ...) ! A tym bardziej nie jest to proste dla
dzieci, które nienawidza swoich matek. Ale takie czasy i taka kultura.

I na koniec jeszcze jedno. Buddyzm jest zjawiskiem bardzo niejednolitym
i szerokim i mozemy sie w tym morzu róznych idei i koncepcji spotkac
takze z takimi, ze czas jest tez jedynie "projekcja umyslu". W tym sensie
pojecia takie "kolejnosc wcielen", "kierunek i cel", czy nawet
"przyczyna-skutek" nabieraja cech wzglednosci. Ale to tak na marginesie,
jesli ktos chce sobie polamac troche intelekt :)

Filip Sielimowicz
http://panda.bg.univ.gda.pl/~sielim/karma.htm


 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
04.03 LoneWolf
04.03 Lunia
04.03 Duch
04.03 Duch
04.03 Duch
04.03 Lunia
04.03 cbnet
05.03 eTaTa
05.03 cbnet
05.03 Duch
05.03 cbnet
05.03 Duch
05.03 Duch
05.03 Lunia
04.03 Lunia
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Ma 102 lata i wciąż prowadzi auto. Profesor ds. żywienia zdradza siedem zasad długowieczności
Medicine, medicine - 199 Live videos
Domowa medycyna - ależ to bardzo proste
Kanałowe leczenie zęba dużą wiertarkÄ
Kanałowe leczenie zęba dużą wiertarkÄ
Protokół Rehabilitacji Pacjentki Długoterminowej w Śpiączce 1. Cel protokołu
Schemat terapii pacjentki długoterminowej w śpiączce - krok po kroku 1. Stała obecność i kontakt emocjonalny
Córka Ewy Błaszczyk jest w śpiączce od 25 lat.
Nowy zestaw ćwiczeń odmładzających na piątek
Ewa Błaszczyk pokazała córkę w telewizji. "Ola, masz gości" https://www.msn.com/pl-pl/rozrywka/gwiazdy/ewa-b%C5%82aszczyk-pokaza%C5%82a-c%C3%B3rk%C4%99-w-telewizji-ola-masz-go%C5%9Bci/ar-AA1DI5Nn?ocid=BingNewsSerp&cvid=4c4c1c20f5d94529aa2dfde5f155fc3f&ei=
Pomagamy wybudzić córkę Ewy Błaszczyk, Olę ze śpiączki Sprowadzimy najlepszy na świecie zrobotyzowany egzoszkielet
Histotrypsja - Innowacyjna Metoda Leczenia Nowotworów za pomocą Ultradźwięków
Tytul: Infradźwieki, stymulacja mózgu i zdrowie człowieka: Znaczenie twardego kontaktu stóp z podłożem w zapobieganiu chorobom cywilizacyjnym i poprawie długowieczności
Zostań zębologiem - kup sobie latarkę UV i naprawiaj ubytki zębów
50 naukowych publikacji medycznych, badawczych, analitycznych dla każdego