Data: 2008-07-04 10:11:41
Temat: Re: Radosc
Od: i...@g...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
On 4 Lip, 11:52, tomas <t...@t...pl> wrote:
> > Wiesz co? Mówisz do osoby, której Niemcy wymordowali pół rodziny w
> > Michniowie, więc nie ucz mnie wojny, z łaski swojej.
> > Masz depresję, ale z tego można wyjść - i nie mów mi, że wyczytałąm to
> > w Klaudii czy innej Gali, bo ja to wiem z autopsji.
>
> > W ogóle wszystko, o czym piszę, wiem tylko i wyłącznie z autopsji lub
> > z tzw pierwszej ręki, a pierwszych rąk miałam/mam na moje szczeście
> > wokół siebie wiele, dostatecznie wiele i na tyle godnych zaufania, aby
> > oprzeć się z zamkniętymi oczami na nich i ich doświadczeniu - Tobie
> > ich brak, jak widzę... ale może to tylko dlatego, że nie chcesz
> > skorzystać. Myślałeś o tym?
>
> U mnie zgineli pod grunwaldem...
Grunwaldem.
Jesteś Niemcem?
;-)
> Akurat nie wygladasz na radosną osobe
Nie staram się tu w ogóle "wyglądać", a to, jaka jestem, wiedza i
widzą tylko ludzie, z którymi stykam się bezpośrednio i raczej jest
mi obojętne, co sądzisz o mnie w wyniku swoich ukierunkowanych na
klęskę przemyśleń :-)
> tylko zakompleksiona i ktora stara
> sie wszystko oceniac(dobro , zło)
Tak odbierasz osoby, dla których wszystko jest albo białe, albo
czarne? - nie sądzę, aby było Ci łatwo żyć z Twoimi odcieniami
szarości, a mnie wyraźne kontrasty pozwalają żyć szczęśliwie, prosto i
bez komplikacji :-)
> , tak to napewno nie bedziesz
> szczesliwa , ale wmawiaj sobie to jak wolisz to twoje zycie.
Nie wiem, dlaczego szukasz tutaj tylko potwierdzenia swoich smutnych
wniosków nt. życia, konsekwentnie odrzucając wszelkie pozytywne
kontrprzykłady :-)
W ten sposób utrwalasz tylko swoją niewiarę w osiągnięcie szcześcia, a
to z gruntu odbieranie sobie samemu szansy :-)
Ale cóż, nie mogę zrobić nic, ponad to, co piszę, więc cóż, Twoja
sprawa, twoje życie.
|