| « poprzedni wątek | następny wątek » |
251. Data: 2009-04-01 15:14:25
Temat: Re: Rajd ?winek przez Polsk?.;-)
Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
news:gqu75f$306$1@news.onet.pl...
> Kler oczywiście nie jest jednolitą masą, a już na pewno nie ciemną- ale
> przeintelektualizowany Tishner bliższy był amerykańskim jezuitom
> (kryptokomuchy) niż katolikom.
Popatrz Ty, a ja mu czasami zarzucałem, że spłyca temat... no no... jesli
Tishner jest przeintelektualizowany to ojojoj... katolicyzm w takim razie to
już by było samo dno... łanie to tak dołować współbraci?
Pzdr
Paweł
PS Swoją drogą, kiedyś jeden profesor prosił tylko, by do zaliczenia
magisterki nie robić błędu w nazwisku osoby, o kórej się pisze... ale
powtórzyłem za autorem ;>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
252. Data: 2009-04-01 15:52:10
Temat: Re: Rajd ?winek przez Polsk?.;-)Dnia Wed, 1 Apr 2009 17:10:44 +0200, bazyli4 napisał(a):
> Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:gqu75f$306$1@news.onet.pl...
>
>
>
>> i ksiądz antykatolik-
>
> Czyli bardzo inteligentny i poważny!
>
> Pzdr
> Paweł
"Ksiądz antykatolik" to figura :-d
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
253. Data: 2009-04-01 15:53:51
Temat: Re: Rajd ?winek przez Polsk?.;-)Dnia Wed, 1 Apr 2009 17:14:25 +0200, bazyli4 napisał(a):
> (...)Swoją drogą, kiedyś jeden profesor prosił tylko,
???
> by do zaliczenia
> magisterki nie robić błędu w nazwisku osoby, o kórej się pisze...
No i widzisz - dziś byś oblał tę magisterkę :-D
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
254. Data: 2009-04-01 17:09:12
Temat: Re: Rajd ?winek przez Polsk?.;-)
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:z4mm1dshjb4k.2r3l37n1s4gp$.dlg@40tude.net...
> "Ksiądz antykatolik" to figura :-d
Tak tak... radeberger ;>
Pzdr
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
255. Data: 2009-04-01 17:11:20
Temat: Re: Rajd ?winek przez Polsk?.;-)
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:g6eslognzq69.1wu6izahqmpzg.dlg@40tude.net...
>> (...)Swoją drogą, kiedyś jeden profesor prosił tylko,
>
> ???
Znany, przedwojenny... ale skąd Ty możesz wiedzieć, prawda?
>> by do zaliczenia
>> magisterki nie robić błędu w nazwisku osoby, o kórej się pisze...
>
>
> No i widzisz - dziś byś oblał tę magisterkę :-D
I dlatego czytaj do końca... bo widzę, że znowu pała z rozumienia słowa
pisanego... to już się w Twoim przyopadku nudne robi... taka
przewidywalność... jej...
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
256. Data: 2009-09-30 14:40:13
Temat: Re: Rajd świnek przez Polskę.;-)
Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
news:gqu6iv$1o5$1@news.onet.pl...
> Poziom siódmy- najwyższy- tym różni się od poprzedniego, że wszelkie
> działania człowieka wynikają wyłącznie z jego wolnej woli- w żaden sposób
> nie są uwarunkowane tym, co na zewnątrz. Jest więc naprawdę wolny- jak
> twierdzą bści- także od poprzednich wcieleń, całej swojej Karmy.
>
>
> Trochę to może i skomplikowane, i to, co powyżej 5 poziomu- sam tak
> naprawdę do końca nie rozumiem, może Jakub Krzewicki by coś dopisał
> (zmienił, wytłumaczył)?
Jak dla mnie to słabością powyższych opisów jest ciągłe uwikłanie
w dualizm i dzielenie na ja-nie ja, wewnątrz-zewnątrz.
"działania człowieka wynikają wyłącznie z jego wolnej woli- w żaden sposób
nie są uwarunkowane tym, co na zewnątrz. Jest więc naprawdę wolny- jak
twierdzą bści- także od poprzednich wcieleń, całej swojej Karmy."
'jego woli', ' na zewnątrz' - to są bardzo słabe punkty tego opisu.
To opis oświecenia rozumianego jako uzyskanie doskonałej
niezależności od tego, co na zewnątrz.
Tymczasem, zgodnie z naukami buddyjskimi, 'to co na zewnątrz' - jest snem.
Projekcją. Nie istnieje realnie, niezależnie. A więc kierunek nie polega na
izolacji jakiegoś niezmiennego 'ja', ale rozpuszczeniu 'ja'.
Pozbawieniu granic.
Ale to też bardzo ograniczony opis ...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
257. Data: 2009-09-30 22:22:59
Temat: Re: Rajd świnek przez Polskę.;-)
Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:h9vqkf$e15$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:gqu6iv$1o5$1@news.onet.pl...
>
>> Poziom siódmy- najwyższy- tym różni się od poprzedniego, że wszelkie
>> działania człowieka wynikają wyłącznie z jego wolnej woli- w żaden sposób
>> nie są uwarunkowane tym, co na zewnątrz. Jest więc naprawdę wolny- jak
>> twierdzą bści- także od poprzednich wcieleń, całej swojej Karmy.
>>
>>
>> Trochę to może i skomplikowane, i to, co powyżej 5 poziomu- sam tak
>> naprawdę do końca nie rozumiem, może Jakub Krzewicki by coś dopisał
>> (zmienił, wytłumaczył)?
>
> Jak dla mnie to słabością powyższych opisów jest ciągłe uwikłanie
> w dualizm i dzielenie na ja-nie ja, wewnątrz-zewnątrz.
> "działania człowieka wynikają wyłącznie z jego wolnej woli- w żaden sposób
> nie są uwarunkowane tym, co na zewnątrz. Jest więc naprawdę wolny- jak
> twierdzą bści- także od poprzednich wcieleń, całej swojej Karmy."
>
> 'jego woli', ' na zewnątrz' - to są bardzo słabe punkty tego opisu.
> To opis oświecenia rozumianego jako uzyskanie doskonałej
> niezależności od tego, co na zewnątrz.
>
> Tymczasem, zgodnie z naukami buddyjskimi, 'to co na zewnątrz' - jest snem.
> Projekcją. Nie istnieje realnie, niezależnie. A więc kierunek nie polega
> na
> izolacji jakiegoś niezmiennego 'ja', ale rozpuszczeniu 'ja'.
> Pozbawieniu granic.
>
> Ale to też bardzo ograniczony opis ...
Aleś odpisał na stary post:-).
Wiesz- to Gurdżijew. Jakoś kiedyś miałem okres fascynacji nim, ale mi
przeszło:-). Jednak ten podział rozwoju duchowego uważam za ok. To, co
napisałeś- o braku tego, co na zewnątrz- to naprawdę szczegół. Przecież nie
można tu używać ścisłych określeń. To wszystko zależy od ...możliwości
naszego zrozumienia tego wszystkiego. Kiedyś dyskutowałem na forum kultowego
filmu- MATRIX. Na ogół zgodnie pisaliśmy, że to buddyzm opisywany językiem
gier komputerowych. Pierwsza część- Neo osiąga 5 poziom gurdżijewowski-
panowanie nad materią ożywioną i nieożywioną, kierowanie się własnym,
świadomym "ja". Momentem, w którym to osiąga- to moment po zmartwychwstaniu-
kiedy patrząc na agentów dostrzega programy komputerowe. Ponieważ widzi
rzeczy takimi, jakie są- jest w stanie ich pokonać. Druga część- bohater
dąży do 6 poziomu świadomości. Zdąża do tego, do czego się narodził.
Przyczyna, sens jego życia. W tym celu w końcu staje przed swym stwórcą-
któremu się przeciwstawia. Teraz (3 część) dąży do 7 poziomu. Poziomu, na
którym podejmuje decyzję zupełnie niezależnie od jakichkolwiek warunków
zewnętrznych. On sam jest źródłem swych decyzji. Walcząc ze swą
przeciwnością rozumie, że jedyna droga do zwycięstwa- to całkowita
akceptacja swojego "cienia". Pamiętasz, jak pokonał agenta Smith'a- stając
się nim?
MATRIX operuje jedynym, możliwym językiem do zrozumienia tych pojęć-
językiem symbolu. Próba przekazu, lub zrozumienia tego "na wprost" powoduje
tylko wiele nieporozumień
serdecznie pozdrawiam
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
258. Data: 2009-09-30 22:53:15
Temat: Re: Rajd świnek przez Polskę.;-)
Chiron wrote:
> U�ytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisa� w wiadomo�ci
> news:h9vqkf$e15$1@news.onet.pl...
> >
> > U�ytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisa� w wiadomo�ci
> > news:gqu6iv$1o5$1@news.onet.pl...
> >
> >> Poziom si�dmy- najwy�szy- tym r�ni si� od poprzedniego, �e wszelkie
> >> dzia�ania cz�owieka wynikaj� wy��cznie z jego wolnej woli- w �aden
spos�b
> >> nie s� uwarunkowane tym, co na zewn�trz. Jest wi�c naprawd� wolny- jak
> >> twierdz� b�ci- tak�e od poprzednich wciele�, ca�ej swojej Karmy.
> >>
> >>
> >> Troch� to mo�e i skomplikowane, i to, co powy�ej 5 poziomu- sam tak
> >> naprawd� do ko�ca nie rozumiem, mo�e Jakub Krzewicki by co� dopisa�
> >> (zmieni�, wyt�umaczy�)?
> >
> > Jak dla mnie to s�abo�ci� powy�szych opis�w jest ci�g�e uwik�anie
> > w dualizm i dzielenie na ja-nie ja, wewn�trz-zewn�trz.
> > "dzia�ania cz�owieka wynikaj� wy��cznie z jego wolnej woli- w �aden
spos�b
> > nie s� uwarunkowane tym, co na zewn�trz. Jest wi�c naprawd� wolny- jak
> > twierdz� b�ci- tak�e od poprzednich wciele�, ca�ej swojej Karmy."
> >
> > 'jego woli', ' na zewn�trz' - to s� bardzo s�abe punkty tego opisu.
> > To opis o�wiecenia rozumianego jako uzyskanie doskona�ej
> > niezale�no�ci od tego, co na zewn�trz.
> >
> > Tymczasem, zgodnie z naukami buddyjskimi, 'to co na zewn�trz' - jest snem.
> > Projekcj�. Nie istnieje realnie, niezale�nie. A wi�c kierunek nie polega
> > na
> > izolacji jakiegoďż˝ niezmiennego 'ja', ale rozpuszczeniu 'ja'.
> > Pozbawieniu granic.
> >
> > Ale to teďż˝ bardzo ograniczony opis ...
>
> Aleďż˝ odpisaďż˝ na stary post:-).
> Wiesz- to Gurd�ijew. Jako� kiedy� mia�em okres fascynacji nim, ale mi
> przesz�o:-). Jednak ten podzia� rozwoju duchowego uwa�am za ok. To, co
> napisa�e�- o braku tego, co na zewn�trz- to naprawd� szczeg�. Przecie�
nie
> mo�na tu u�ywa� �cis�ych okre�le�. To wszystko zale�y od
...mo�liwo�ci
> naszego zrozumienia tego wszystkiego. Kiedy� dyskutowa�em na forum kultowego
> filmu- MATRIX. Na og� zgodnie pisali�my, �e to buddyzm opisywany j�zykiem
> gier komputerowych. Pierwsza cz��- Neo osi�ga 5 poziom gurd�ijewowski-
> panowanie nad materi� o�ywion� i nieo�ywion�, kierowanie si� w�asnym,
> �wiadomym "ja". Momentem, w kt�rym to osi�ga- to moment po zmartwychwstaniu-
> kiedy patrz�c na agent�w dostrzega programy komputerowe. Poniewa� widzi
> rzeczy takimi, jakie s�- jest w stanie ich pokona�. Druga cz��- bohater
> d��y do 6 poziomu �wiadomo�ci. Zd��a do tego, do czego si�
narodziďż˝.
> Przyczyna, sens jego �ycia. W tym celu w ko�cu staje przed swym stw�rc�-
> kt�remu si� przeciwstawia. Teraz (3 cz��) d��y do 7 poziomu. Poziomu,
na
> kt�rym podejmuje decyzj� zupe�nie niezale�nie od jakichkolwiek warunk�w
> zewn�trznych. On sam jest �r�d�em swych decyzji. Walcz�c ze sw�
> przeciwno�ci� rozumie, �e jedyna droga do zwyci�stwa- to ca�kowita
> akceptacja swojego "cienia". Pami�tasz, jak pokona� agenta Smith'a- staj�c
> siďż˝ nim?
> MATRIX operuje jedynym, mo�liwym j�zykiem do zrozumienia tych poj��-
> j�zykiem symbolu. Pr�ba przekazu, lub zrozumienia tego "na wprost" powoduje
> tylko wiele nieporozumieďż˝
>
> serdecznie pozdrawiam
>
> Chiron
Matrix to pokaz filozofii egzystencjalnej, a nie jakieś pierdułki, jak
byś umiał to byś doświadczył tego że niestety CHironek siedzisz w
Matriksie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
259. Data: 2009-10-01 09:04:02
Temat: Re: Rajd świnek przez Polskę.;-)
Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
news:ha0lo4$sm1$1@news.onet.pl...
> któremu się przeciwstawia. Teraz (3 część) dąży do 7 poziomu. Poziomu, na
> którym podejmuje decyzję zupełnie niezależnie od jakichkolwiek warunków
> zewnętrznych. On sam jest źródłem swych decyzji. Walcząc ze swą
> przeciwnością rozumie, że jedyna droga do zwycięstwa- to całkowita
> akceptacja swojego "cienia". Pamiętasz, jak pokonał agenta Smith'a- stając
> się nim?
> MATRIX operuje jedynym, możliwym językiem do zrozumienia tych pojęć-
> językiem symbolu. Próba przekazu, lub zrozumienia tego "na wprost"
> powoduje tylko wiele nieporozumień
Ach, MATRIX, MATRIX ... Tak, dla mnie film kultowy. Żeby jeszcze
coś zrobić z tą przemocą ;))))
W tym, co napisałeś, podkreśliłbym ten smaczek Smitha-Cienia. Smith od
początku
był z Neo nieoderwalnie związany. Można wręcz powiedzieć, że Neo powołał
go do życia (na końcu pierwszego odcinka) ;)
Przez ten motyw Matrix jako film jest w jakiś sposób unikalny - w jakiś
sposób
próbuje podjąć temat dualizmu, iluzoryczności podziału na dobro i zło.
W końcu do dzięki mocy Smitha udaje się uratować świat ... To przed
Smithem Architekt i świat maszyn padają na kolana, nie przed Neo ...
No ale za daleko bym z tym nie wchodził w porównania z buddyzmem... ;)
Konsekwentnie stosowany buddyzm kazałby powiedzieć coś w rodzaju:
Neo sam sobie wymyślił/wyśnił Smitha, Architekta, Wyrocznię, Wojnę, śmierć,
cierpienie i na co mu to było ... ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
260. Data: 2009-10-01 09:07:21
Temat: Re: Rajd świnek przez Polskę.;-)
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:gqtp73$4h2$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Chiron pisze:
>
>> prawdą w przykładzie były relacje między nami. Zobacz- kiedyś słyszałem
>> takie porównanie: Prawda jest jak silne światło: wyciąga wszystko z
>> zakamarków mroku. Jednak- żeby ją zobaczyć, nie należy zasłaniać oczu.
>
>> To grupa psychologia. Nie pisałem więc np o prawdzie w opisywaniu
>> przyrody. Chodziło mi o tą prawdę, która jest w każdym z nas.buddysta,
>
> Chyba wiem, co masz na myśli. Ja ten stan nazywam pełną samoświadomością -
> znasz siebie i jednocześnie jesteś obserwatorem samego siebie. To
> strasznie trudne, wymaga przede wszystkim odwagi np. na spojrzenie na
> swoje ułomności i niezaprzeczanie im, a w zamian - kontrolowanie i
> rządzenie nimi, jeśli zachodzi taka potrzeba. Równocześnie prowadzi to też
> do adekwatnego widzenia innych.
> Oczywiście tak sobie to wyobrażam, ja jestem gdzieś w połowie drogi. ;)
>
> Miałam taki przypadek, że koleżanka z dzieciństwa zapoznała mnie z gronem
> swoich późniejszych znajomych. Dowiadywałam się od nich, że opowiada o
> mnie jako o swojej największej przyjaciółce. Byłam zszokowana, ponieważ
> wiedziałam, że różnimy się potwornie, zwłaszcza wartościami, którym
> hołdujemy, i sama żyłam w przekonaniu, że jesteśmy od siebie baaardzo
> daleko. Właściwie poza wspomnieniami z dziecięcych zabaw nie łączyło nas
> nic.
>
> Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |