Data: 2003-09-08 16:03:00
Temat: Re: Raport - OT podwójnie
Od: "Marta Góra" <m...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jack" <w...@W...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3c1a.0000027e.3f5c6582@newsgate.onet.pl...
>
> > No jeśli warto, to stwierdzę, że te wszystkie pseudonimy kojarzą mi się
z
> > głębokim średniowieczem, gdy w siółku była tylko jedna osoba danego
imienia.
> > Potem zaczęto dodawać przydomki, żeby rozróżnić dużego Jasia od małego
> > Jasia, a potem ewoluowało to w kierunku nazwisk. Niespecjalnie widzę
sens
> > cofania się w czasie w mroczną epokę. A z drugiej strony, naśladowanie
> > prymitywizmów rodem ze Stanów też mnie nie bawi.
> >
> > Pozdrawiam, Basia.
> >
> >
> Najwyrażniej nie rozumiesz Basiu o co chodzi z nickami - to jest
internet,
> odbiorcy Twoich postów sa anonimowi - chyba że chcecie stworzyć forum
> zamkniete. Wyobraż sobie że chce brać udział w listach dyskusyjnych Leszek
> Balcerowicz albo Lech Wałęsa - czy potrafisz sobie wyobrazic ilość bluzgów
jaka
> jest kierowana w ich stronę gdy podpisuja się prawdziewym nazwiskiem???
Ok, ale są osoby podpisujące się nickiem, jednak zapytane o nazwisko (patrz
Swędów np.) podają je wiedząc że ta lista wraz ze zdjęciem trafi na jakąś
stronę www.
I wszyscy będa ją oglądać.
Hmmm... znów dziwne obyczaje w naszym kraju.
Jeśli ktoś decyduje się pełnić funkcje publiczne to chyba rozumie, ze będzie
narażony na nieprzychylne opinie łącznie z bluzgami na każdym kroku.
Podobnie z artystami, szczególnie w tych dziedzinach sztuki które są z
różnych względów skazane na popularność.
I jeśli pan Linda lub pan Rokita wsiadają do IC Kraków - Warszawa, to muszą
się chyba liczyć z zaczepkami, nie zawsze przyjemnymi.
Ukrywanie się w tym wypadku może świadczyć tylko o jednym, wstydzie z
jakiegoś nieznanego mi powodu.
>
> Pisząc odpowiedz na post Marty Góry celowo urzyłem w nim jej nazwiska 5
czy 6
> razy - obruszyła się że nie jest to napis na dropsach - by tego nie
robić - a
> przeciez sama chce by urzywac nazwisk. Chciełem w ten sposób dac jej do
> zrozumienia co sie dzieje z nazwiskiem gdy rzucasz je sobie ot tak w
net...
Zdaję sobie sprawę, ze podając swoje nazwisko w Internecie jestem narażona
na inwektywy i szarganie nim. Tyle, ze to już śwaidczy o braku kultury u
współrozmówcy.
Zanim zaczęłam pisać na grupę długo ją czytałam, poznałam zwyczaje i ze
spokojem podałam nazwisko widząc i czując że takie sytuacje zdarzają się
tutaj sporadycznie.
Zrobiłam to też z szacunku dla większości osób tu piszących a przede
wszystkim z szacunku dla założycieli, o których wyrobiłam sobie dobre zdanie
na podstawie setki postów zamieszczonych na grupie.
> Zastanawiem się czy o co wam chodzi
> Czy naprawdę dobre obyczaje sa dla Was równoważne z podawaniem nazwiska???
> tak płytko i powierzchownie traktujecie innych
Nie, nie staram się nikogo ocenieć po pierwszym wrażeniu, chociaż i to jeśli
jest przykre trudno zatrzeć. Ale po kilku latach korzystania z Internetu
twierdzę nadal że chamstwo łatwiej przychodzi anonimom. Nie twierdzę że
wszystkim oczywiście.
Jest jeszcze jedna rzecz, podobnie jak u Basi drażnią mnie wszelakie
nowomody ściągane z zachodu, nie zawsze pozytywne.
Buntuję się przeciw temu, bo najszybciej łapią to nastolatki (mam egzemplarz
w domu)
i przenoszą na grunt życia codziennego. Niech się uczą od nas, a my od nich
ale rzeczy dobrych.
Mój syn ma na gg osoby które zna w realu, wszystkie z imienia i nazwiska.
>
> Mój garaż sąsieduje z garażem pewnego faceta - gdy sie widzimy : cud -
miód
> - co słychać - dzień dobry - obyczaje nienaganne - ale znajduje
regularnie
> pety rzucane pod drzwi mojego garażu - na pewno przez niego...
> To niesłychane... przcież to taki grzeczny pan - dzień dobry mówi - i
> przedstawie sie pełnym nazwiskiem ...;)
To może z nim porozmawiaj a nie żal się na grupie?
Pozdrawiam
Marta
|