Data: 2005-02-28 09:10:59
Temat: Re: Ratujmy Puszczę Białowieską
Od: "GG" <w...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam,
Ta się składa, że jestem z wykształcenia leśnikiem, z zamiłowania ekologiem
i przez dwa lata (1991-1993) pracowałem właśnie w Puszczy Białowieskiej.
Uważam, że od lat odbywa się manipulowanie opinią społeczną w sprawie
"rabunkowej" gospodarki lesnej i zagrożenia Puszczy Białowieskiej. Nie będe
wchodził w szczegóły - moje opinie dotycza sytuacji z lat 90 - tych, (nie
sądzę aby uległa zmianie). Praktycznie od przed wojny gospodarka w Puszczy
zmierza do odtworzenia naturalnego jej charakteru - jeżeli nie myli mnie
pamięć to juz Władysław Szafer ( w końcu autorytet i pionier ochrony
przyrody w Polsce) projektował i wdrażał takie działania. Zgodnie z tą
planowa gospodarką możliwe mialo być uzyskanie tego efektu w okresie
200-300 lat. Puszcza niestety nie odnawia sie samodzielnie w tym czasie -
chocby z powodu nadmiernego stanu zwierzyny (ekolodzy nie pozwalają na ich
"strzelanie") jeleniowatych i zubra. Z tego właśnie powodu dąb praktycznie w
Puszczy się nie odnawiał.
Ochrona calkowita (taka jak na terenie Parku Narodowego) nie pozwala na
jakąkolwiek ingerencję w substancję lasu (czyli odnowienia sztuczne,
zakładanie i ochronę upraw). Z drugiej strony jak się ma do tego coroczna
akcja dokarmiania nadmiernej populacji zubra?
Ekolodzy twierdza, że wystarczy nic nie robić, aby las sie sam odnowił.
Prosze zapytać ich ile trwa naturalna sukcesja lasu, jakie sa jej stadia i
gdzie została już przeprowadzona na świecie.A jak się ma do tego
globalizacja także zanieczyszczeń powietrza?
Dla ekologów plaga np. kornika jest takim samym elementem ekosystemu - w
"gospdodarczej" cześci puszczy bywały z tego tytułu olbrzymie straty, bo
kornik niestety nie rozumie gdze jest granica, żubr zresztą też.
Uważam, że bierna ochrona jest niewystraczająca i służy tylko grupie
naukowców. Jeżeli nasze dzieci maja zobaczyć Puszczę to trzeba nad tym
pracować, a nie czekac i obserwowac popełniając przy tym naukowe dysertację.
I na koniec istnieje coś takiego jak "wiek rębności" ustalony dla
poszczególnych gatunków. Dla debu te rozpaczliwe 130 lat to akurat nic
specjalnego.
Polecam więcej wiedzy, a mniej populizmu i prosze się nie obrażac - w końcu
chodzi nam o to samo: o ochronę Puszczy.
Grzegorz Wróbel
|