Data: 2017-07-12 15:32:08
Temat: Re: Ratunku, chcą mnie zrandapować
Od: Lisciasty <l...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu środa, 12 lipca 2017 15:02:13 UTC+2 użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
> Ja rozumiem, że można mieć coś przeciwko herbicydom *tak w ogóle*.
> Ale bać się roundapu, a ze smakiem oblizywać się na taką truciznę
> w ogrodzie?! Roundap jako *wyjątkowe* zło uważany jest wyłocznie
> przez skrajne oszołomstwo, niepiśmienne, wierzące tylko w teksty
> pisane po internetach przez innych świrów (tzw. "kefirki"). Glifosat
> wygląda w tej chwili na najlepiej przebadany środek, przynajmniej
> wiadomo, że nie jest gorszy od innych.
Ja tam chemikiem nie jestem więc z rezerwą podchodzę do trucizn,
ostatnio przecież okazało się że jakiś rolniczy amerykański zajzajer pszczoły tępi.
A roundup ma nie tylko glifosat, ma też jakieś insze tajne ingrediencje.
Może smaczne, a może nie. Brak wiedzy.
Ale młody Lepper się wykończył od chemii rolniczej, fakt że tam idą
tony no ale jak się da bez, to dlaczego by nie?
L.
|