Data: 2003-11-29 22:41:33
Temat: Re: Re[2]: aparaty stale
Od: "Nusia" <n...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Wtrace sie tutaj, poniewaz w mojej pracy sa dzieci, ktore rowniez
> nosza aparaty i tak dlugo prowadzane byly do korekty, w przypadku gdy
> pojawial sie bol czy wyrazny dyskomfort zwiazany z noszeniem aparatu,
owszem, tak powinno być, dyskomfort powinien być usuwany jak tylko można
przez ortodontę ale roiżważmy taki układ, zakładamy aparat na bardzo
nierówne zęby, takie, którym nie zgadza się płaszczyzna twarzowa, załóżmy ze
ktoś ma jeden z zębów odstający ponad tą płaszczyznę, Jeśli nie ma on
aparatu nie ma też obtarć bo zeby są śliskie i gładkie tak? jesli założymy
zamek korygujący to zaniknie płaszczyzna zęba śliska i równa co jest "nowe"
dla dziąseł więc MUSI powstać dyskomfort, i ewenlualne obtarcie, no chyba że
delikwent przestanie jeść i się uśmiechać,
> ze wreszcie przyczyna tych niedogodnosci zostawala usunieta.
> Z wypowiedzi ich ortodontki
nie jest tak, że jedna osoba ma JEDYNIE słuszne wypowiedzi.
>, ktora nawiasem mowiac, robi im te aparaty
> prywatnie, ale _za_darmo_ (!)
to akurat nie ma nic do rzeczy
>wynika, ze dobrze zrobiony aparat
> _nie_ma_prawa_ powodowac ranek, bolu itp.
super, chciałabym żeby moj aparat nie powodował bólu :) niestety wiem, że
to niemożliwe, jakkolwiek byś mnie nie przekonała. Aparat korygujący zawsze
jest dla ciała czymś obcym, ingerencją, do której trzeba się przyzwyczaić,
a same przesuwanie się zębów tez nie należy do przyjemności.
Nie mówię że tamta ortodontka jest zła czy niekompetentna, raczej chcę
powiedzieć, że bardziej ufam swojej, no i całej rzeszy ludzi zadrutowanych
jakich znam.
Pozdrawiam
Nusia
chwilowo bez obtarć
|